Dawid Podsiadło poczuł się bardzo niezręcznie. Wszystko za sprawą tego, że na koncercie pojawiła się adresatka jednego z jego utworów, przez co artysta był nieco zdziwiony i zbity z tropu. Specjalnie dla niej zmienił tekst piosenki! Dawid Podsiadło jest w trakcie trasy koncertowej POST PRODUCTION TOUR, która promuje jego najnowszy krążek Lata Dwudzieste. Bilety na jego występy wyprzedały się dosłownie w kilka minut. Jedną z wejściówek postanowiła zakupić dziewczyna, z którą artysta kiedyś się spotykał. Kiedy ją zobaczył, poczuł się odrobinę niezręcznie. Co było słuchać podczas zapowiedzi jednej z piosenek, która bardzo zaintrygowała fanów wokalisty.
Dawid Podsiadło nie miał łatwych początków. Jego droga do kariery była kręta
Dawid Podsiadło - dla kogo jest utwór Dżins?
Podczas koncertu w Katowicach doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. W trakcie zapowiedzi piosenki Dżins, Dawid Podsiadło ujawnił, że na widowni znajduje się osoba, której dotyczy tekst utworu.
Teraz zagramy utwór Dżins. Tak się śmiesznie składa, że rzadko się zdarza, żeby ktoś o kim jest ta piosenka był na koncercie.
Zmieszany wokalista przyznał jednak, że pozostają w koleżeńskich stosunkach.
Ale wszystko jest okej... Zaśpiewajmy to wszyscy! Wszystko git, jesteśmy super kumplami. Extra.
Podczas wykonywania utworu postanowił nawet zmienić jej tekst! Choć w oryginale Dawid śpiewa
Dawid Podsiadło - 5 powodów, dla których warto kupić płytę "Lata dwudzieste"
I przez przypadek za parę lat miniemy się ze sobą w czyichś drzwiach, Chyba nosisz inny płaszcz, A ja nie przyszedłem tu sam
Podczas koncertu zaśpiewał
Gdy przez przypadek za parę lat spotkam Cię na koncercie, Chyba nosisz inny płaszcz, A ja nie przyszedłem tu sam
Fani Dawida są zachwyceni wykonaniem utworu. Przyznają, że była to najbardziej emocjonalna wersja utworu, jaką kiedykolwiek słyszeli.
Ja kocham Dżins chyba w każdym wydaniu, choć tu ta końcówka jest tak emocjonalna i cudowna! a na żywo magia
to jest chyba najpiękniej zaśpiewany dżins ?
Niezapowiedziany zwrot akcji. Magiczna chwila ??
Moja ulubiona piosenka z tej płyty. Nie utożsamiam się wgl z historia ale ma coś w sobie mocnego