Dawid Kwiatkowski uwielbia zaskakiwać swoich fanów. Mowa nie tylko o muzycznych nowościach i prezentach podczas koncertów, ale także o niespodziewanych wizytach na ważnych dla nich wydarzeniach. Jakiś czas temu artysta zdecydował się wpaść na wesele jednej ze swoich fanek, która marzyła o jego koncercie w swoim mieście. Kiedy po wielu latach okazało się, że 27-latek zagra w jej okolicach okazało się, że data pokrywa się z jej ślubem. Ten jednak nie zastanawiał się długo i tuż po skończonym koncercie wsiadł w busa i przyjechał na salę weselną. Trzeba przyznać, że Dawid bardzo dba o relację z fanami. Wokalista jest też aktywny w mediach społecznościowych, gdzie dzieli się z nimi swoją codziennością i projektami muzycznymi. To właśnie za ich pośrednictwem zdecydował się zrobić im miłą niespodziankę tuż po swoim występie w Sopocie.
Dawid Kwiatkowski jako jedenastolatek. Wziął udział w Rozmowach w Toku!
Dawid Kwiatkowski - fani
Artysta, podczas Polsat SuperHit Festiwal, obchodził dziesięciolecie swojej działalności muzycznej. To wyjątkowy dzień, który dzielił nie tylko ze swoimi bliskimi - tuż pod sceną stała wzruszona mama, a jeden z utworów wykonał ze sowim starszym bratem, ale także z fanami. Dawid Kwiatkowski przez lata kariery zdążył już uzbierać całkiem spore grono wielbicieli jego talentu, którzy chętnie uczęszczają na jego koncerty i wspierają go w nowych projektach. 27-latek postanowił się im odwdzięczyć i zrobił im małą niespodziankę. Za pośrednictwem swoich social mediów wysłał pineskę, która wskazywała tajemnicze miejsce na plaży. Nie minęło pół godziny, a w miejscu zebrało się sporo jego fanów.
Dawid Kwiatkowski prosi fanów o wsparcie. Nie tak miał wyglądać ten występ!
W nocy stwierdziłem, że chcę podziękować moim fanom, na plaży. Wysłałem im pineskę, to była godzina 1:00, żeby byli tam za 20 minut. No mówię sobie... przyjdzie ile? z 20 osób? Najlepsi!
Dawid chciał podziękować swoim słuchaczom za wsparcie i wiarę. Podkreślił, że są dla niego bardzo ważni, a to, co osiągnął przez te lata w dużej mierze zawdzięcza im.
Nigdy nie wyszłam tak szybko z domu jak w tamtym momencie;))))))))
Piekne wspomnienia kolekcjonujemy, dziekuje.
Ja ledwo co dobiegłam bo gubiłam płuca po drodze i nogi mi odmawiały posłuszeństwa już hahahah:)
Twój kontakt z nami jest tak wspaniały, że za każdym razem mam ochotę płakać ze szczęścia, że Cię mamy. love u so much! jesteś niesamowity<3