David Copperfield - to nazwisko słyszał już każdy, nawet jeśli nigdy nie oglądał występu iluzjonisty. Największy z magików, który potrafi 'zaczarować' publiczność i sprawić, że to co niemożliwe, stanie się realne na naszych oczach od lat cieszył się wielką popularnością. Już jako 17-latek prowadził seminaria, na których uczył przyszłych iluzjonistów. Teraz jednak ma prawdziwe problemy. Copperfield stanął przed sądem i został zmuszony do zdradzenia swoich tajemnic.
TACONAFIDE czyli wspólny projekt i Taco Hemingwaya Quebonafide podbija internet. Bilety na koncerty wyprzedają się rekordowo szybko, a ich płyta miała premierę w piątek, 13 kwietnia i przez weekend niemal znikała ze sklepowych półek. Kolejne numery ukazują się
David Copperfield - dlaczego stął przed sądem?
Problemy magika zaczęły się na jednym z jego przedstawień. Iluzjonista poprosił osoby z publiczności o pomoc w niezwykłej sztuczce. Miał je przetransportować magicznie z jednej strony pomieszczenia na drugą. Niestety, podczas wykonywania numeru jedna z tych osób doznała wstrząsu mózgu i wystąpiła do sądu o odszkodowanie. David Copperfield był zatem zmuszony do zdradzenia sekretu tego numeru.
David Copperfield - czy to koniec jego kariery?
Sprawa nie wygląda zachwycająco. Największy z iluzjonistów musiał wyznać jak przygotował jeden ze swoich popisowych numerów. Okazało się, że osoby po prostu... przeszły sprytnie zamaskowanym korytarzem. Ta sytuacja z pewnością odbierze mu nie tylko dobre imię. Jego występy mogą cieszyć się dużo mniejszą popularnością. Dla magika ujawnienie jak 'czaruje' jest równe ze scenicznym samobójstwem.