Muzyk, znany z takich hitów jak "Maszynka do świerkania” czy "Ucieczka z wesołego miasteczka”, już od lat bawi swoich fanów zarówno muzyką, jak i udziałem w różnych programach telewizyjnych. Niestety, w życiu bywają momenty, w których nikomu nie jest do śmiechu. Czesław Mozil przekonał się o tym na własnej skórze. Całą sytuację postanowił nagłośnić na swoim Instagramie, gdzie chętnie dzieli się fragmentami swojego życia. Na zamieszczonych zdjęciach widać muzyka w szpitalu z zabandażowanym palcem. Choć wpis był utrzymany w lekkim tonie, artysta nie krył, że wszystko mogło skończyć się znacznie gorzej. Dzięki szybkiej reakcji jego żony, Doroty Zielińskiej, która zachowała zimną krew, udało się uniknąć tragedii.
Czesław Mozil - wypadek
Czesław Mozil, mimo swojego barwnego życia i licznych anegdot, tym razem doświadczył sytuacji, która na chwilę zdjęła jego uśmiech z twarzy. Na Instagramie opisał, jak niewiele brakowało, aby stracił palec. Dla muzyka, który większość swojej kariery związał z akordeonem, taka kontuzja mogłaby być druzgocąca. Wszystko wydarzyło się podczas kuchennych eksperymentów.
Mój palec serdeczny lewej ręki wczoraj prawie zniknął przez głupotę szwedzkiego kucharza. Najważniejszy dla akordeonistów palec lewej ręki przez serdeczną ekipę Szpital Praski i najwspanialszą z żon Dorotę Mozil ma się dobrze. Będzie grał. Uważajcie, jak zmieniacie noże w kuchni. To czysty Muppet Show.
Na szczęście, dzięki szybkiej pomocy medycznej i wsparciu najbliższych, Czesław wraca do formy i może kontynuować swoją karierę, która niejednokrotnie przyniosła mu już niemałe sukcesy. Cała sytuacja przypomniała mu, jak ważne jest docenianie drobnych rzeczy w życiu, które czasem mogą mieć ogromne znaczenie.
Listen on Spreaker.