3. rocznica śmierci Cory'ego Monteitha to dzień, w którym fani w szczególny sposób wspominają zmarłego aktora i muzyka. Pod hasztagiem #3YearsWithoutCory (z ang. 3 lata bez Cory'ego) na Twitterze znaleźć można dziesiątki tysięcy wpisów użytkowników, którzy dzielą się swoimi wzruszającymi wspomnieniami i przemyśleniami na temat zmarłego gwiazdora. Ten dzień to też odpowiednia okazja, by sprawdzić, co przez ten czas zmieniło się w świecie Glee.
Cory Monteith - trzy lata od śmierci aktora
Lea Michele, pozostająca w związku z Corym aż do dnia jego śmierci, od tamtego czasu była w dwóch poważnych związkach. Po rozstaniu z aktorem Robertem Buckleyem na początku lipca 2016, artystka pozostaje świeżo upieczoną singielką. Pamięć o zmarłym chłopaku Lea wyraziła na kilka sposobów. Jednym z nich jest piosenka If You Say So, którą pomogła jej napisać sama Sia. Wzruszający utwór znalazł się na płycie Louder z 2014 roku. W hołdzie dla Cory'ego powstał też jeden z tatuaży artystki. Lea postanowiła umieścić na swoim ciele cyfrę 5. Fani Glee z pewnością pamiętają, że jest to numer, który widniał na futbolowej kurtce serialowego Finna.
Śmierć Cory'ego - zmiany w Glee
Tragiczna śmierć Cory'ego Monteitha wpłynęła nie tylko na prawdziwe życie jego bliskich i fanów. Odejście granej przez niego postaci Finna wywarło ogromny wpływ na fabułę serialu. Glee byłoby kompletnie inne, gdyby on nadał tam był. Puth nie wstąpiłby do sił powietrznych a wszyscy nie znaleźliby się w Nowym Jorku. Przede wszystkim nie doszłoby też do sytuacji z 5. sezonu serialu, w którym klub Glee stracił sponsorów i został rozwiązany. Warto też dodać, że dwa ostatnie sezony Glee, już bez Cory'ego, oglądała mniej niż połowa widzów poprzednich odcinków.