Nauka zdalna to tylko kwestia czasu? Taka obawa kiełkuje w głowach uczniów i ich rodziców właściwie od chwili rozpoczęcia roku szkolnego 2021/22. Zgodnie z tym, co w wielu wywiadach mówili minister edukacji oraz pozostali członkowie resortu, lekcje od 1 września prowadzone są w trybie stacjonarnym. Oznacza to, że uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych uczestniczą w zajęciach lekcyjnych odbywających się w placówkach. Ministerstwo Edukacji i Nauki na bieżąco monitoruje i informuje w mediach społecznościowych o funkcjonowaniu polskich szkół oraz przedszkoli. Najnowsze dane, które zostały opublikowane we wtorek 5 października, mogą jednak nie napawać optymizmem. W szczególności, jeśli chodzi o szkoły ponadpodstawowe, gdzie obecnie 10 placówek zdecydowało się na przejście na tryb zdalny, a aż 96 na tryb mieszany. To zdecydowanie najwyższy wynik w tym roku szkolnym, na co zwrócili uwagę zaniepokojeni internauci.
Nauka zdalna - jesień 2021
Pod wpisem Ministerstwa Edukacji i Nauki na Twitterze pojawiły się odpowiedzi od zaniepokojonych sytuacją w szkołach internautów. Dla wielu z nich wzrost liczby szkół prowadzących zajęcia w trybie zdalnym jest zapowiedzią powtórki sytuacji z zeszłego roku, kiedy to w październiku nastąpiło zawieszenie zajęć stacjonarnych. Na ten moment ani minister nauki, ani członkowie resortu nie poinformowali o żadnych zmianach w kwestii organizacji roku szkolnego. Na początku roku szkolnego szef MEiN uspokajał, że takie sytuacje mogą się zdarzać, ale nie powinny stanowić powodów do niepokoju.