Alicja Bachleda-Curuś i Colin Farrell tworzyli kiedyś jedną z najpopularniejszych i najbardziej komentowanych par na całym świecie. Mimo że nie są już razem, udało im się porozumieć w kwestii opieki nad 14-letnim synem Henrym Tadeuszem. Nastolatek ma doskonałe relacje zarówno ze sławną mamą, jak i znanym na całym świecie ojcem. Niedawno Farrell zabrał swoją pociechę do jednej z najpopularniejszych restauracji, w której stołują się przede wszystkim celebryci.
Henry Tadeusz, jak na dziecko sławnej pary przystało, ma już za sobą debiut na ściance i to nie byle jakiej. W 2023 roku chłopak towarzyszył swojemu ojcu podczas gali rozdania Oscarów, wywołując zachwyt wśród dziennikarzy z całego świata. Henry'emu Tadeuszowi widocznie spodobało się życie w blasku reflektorów, bo dał się namówić tacie na kolejne takie wyjście. Tym razem syn Bachledy-Curuś i Farrella pozował do zdjęć podczas nowojorskiej premiery serialu HBO "Pingwin". Dumna mama szybko skomentowała efekty.
Alicja Bachleda-Curuś o Henrym Tadeuszu
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze 14-letni Henry Tadeusz bardzo dobrze czuje się przed obiektywem. Chłopak ma za sobą drugą wielką premierę, podczas której z jeszcze większą niż na Oscarach pewnością siebie pozował fotoreporterom. Zauważyła to również jego mama, która skomentowała zdjęcie pociechy i byłego partnera w mediach społecznościowych. Alicja Bachleda-Curuś nie kryła dumy.
- Staje się w tym mistrzem - napisała, mając na myśli pozowanie na ściankach.
Myślicie, że Henry Tadeusz pójdzie w ślady rodziców i zdecyduje na karierę aktorską? A może zostanie modelem? Niedawno, gdy aktorka pochwaliła się jego zdjęciem z Rzymu, internauci porównali go do młodego Leonardo DiCaprio!
Listen on Spreaker.