W środowisku gwiazd Hollywood mówi się, że jeśli chcesz liczysz na zdjęcia paparazzi, musisz wybrać się do położonej w Malibu restauracji Nabu. Tak też zrobił popularny irlandzki aktor Colin Farrell, który odwiedził uwielbianą przez gwiazdy show-biznesu miejscówkę ze swoim 14-letnim synem Henrym Tadeuszem, owocem jego miłości z polską aktorką Alicją Bachledą-Curuś. Mimo że gwiazdy ekranu, romansem których żył niegdyś cały świat, od dawna nie są razem, to dogadują się w sprawie opieki nad dorastającym synem. Jakiś czas temu Bachleda-Curuś zabrała swoją pociechę do Rzymu, co zrelacjonowała w mediach społecznościowych, a teraz 14-latek spędził czas z ojcem, co z kolei uwiecznili na fotografiach czyhający pod Nabu paparazzi. Henry Tadeusz ma doskonałe relacje ze swoim sławnym na świecie tatą. To przecież u jego boku zaliczył swój debiut na ściance i to od razu na gali rozdania Oscarów - najważniejszych nagród filmowych. Wówczas nad urodą nastolatka rozpływały się najpopularniejsze światowe media.
Tak dziś wygląda 14-letni Henry Tadeusz
Syn Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella rośnie jak na drożdżach, a procesowi jego dojrzewania przygląda się cały świat. Tym razem nastolatek został sfotografowany w towarzystwie sławnego ojca, podczas wspólnego wypadu do luksusowej restauracji Nabu położonej w Malibu, gdzie stołują się największe gwiazdy show-biznesu.
Świadomy tego, że Nabu to miejsce, pod którym całymi dobami czyhają paparazzi, Colin postawił na bardzo codzienną stylizację, tak samo zresztą jak jego syn. Internauci od razu zauważyli, że 14-latek bardzo wyrósł i niebawem może przegonić wzrostem swojego ojca. Zdjęcie z "męskiego wypadu" znajdziecie w galerii poniżej.