Sam Smith ma powody do radości. Odkąd wydał piosenką Unholy w duecie z niemiecką gwiazdą Kim Petras znów zaczęło się o nim mówić. Wydał album Glory, który rozpoczął nowy etap w jego karierze. Aktualnie Smith może pochwalić się dużym zainteresowaniem wśród fanów muzyki pop. Wreszcie publiczność zaczęła doczekać jego nową twórczość i nie jest już kojarzony tylko z hitem Stay With Me. Doceniają go także inne osoby z branży. Potwierdzeniem jego sukcesu jest trasa koncertowa, na którą wejściówki szybko się wyprzedają. Na koncercie w Manchesterze miał przygotowaną niespodziankę. Fani spekulowali, że może chodzić o duet z Madonną. Ostatecznie do tego nie doszło, ponieważ... koncert został przerwany! Sam już nie wrócił na scenę.
Beyonce w Polsce 2023 - tak będzie wyglądać jej koncert w Warszawie. Roboty, czołg i wielki koń!
Sam Smith przerwał koncert
Nagle na hali w Manchestrze zgasło światło. Powodem była przerwa w dostawie prądu w całej okolicy. Publiczność spodziewała się, że za chwilę widowisko zostanie wznowione. Organizatorzy poinformowali jednak, że koncert zostaje przerwany z powodu problemów z głosem. - Nie wiem, co szczerze powiedzieć. Kilka tygodni temu walczyłem z wirusem i od tego czasu podróżowaliśmy po Europie i mieliśmy tak niesamowite występy - usprawiedliwiał się Smith na Instagramie. Internauci spekulują jednak, że prawdziwy powód mógł być inny.
Taylor Swift zagrała koncert w deszczu! Zdjęcia zachwycają internautów
Teorie spiskowe
Internauci obawiają się, że prawdziwy powód przerwania koncertu Sama Smitha mógł być o wiele bardziej drastyczny. Publiczność zauważyła na miejscu radiowozy i dużo pracowników służb. Niektórzy zaczęli panikować, podejrzewając, że może chodzić o atak terrorystyczny. Przypominamy, że kilka lat temu na tej samej hali w Manchesterze doszło do ataku podczas koncertu Ariany Grande. Oficjalnie powodem odwołanego koncertu są jednak problemy wokalne artysty.