Eurowizja 2024 ma już zwycięzcę? Media od dawna mówią, że Chorwacja może okazać się tegorocznym wygranym. Warto jednak pamiętać, że przewidywania to nie wyrocznia, a wszystko weryfikuje scena i występ na żywo. Chorwacki kandydat, czyli Baby Lasagna, ma już za sobą występ w pierwszym półfinale i wszystko wskazuje na to, że fani konkursu się nie mylili. Artysta rozniósł arenę w Malmö swoim występem do piosenki "Rim Tim Tagi Dim". To propozycja, która przypadnie do gustu zarówno wielbicielom muzyki rock, jak i tym, którzy na eurowizyjnej scenie szukają odrobiny szaleństwa. Wszystko jest jednak zrobione ze smakiem. O czym jest "Rim Tim Tagi Dim"?
"Rim Tim Tagi Dim" - o czym jest piosenka Chorwacji?
"Rim Tim Tagi Dim" to nośny i zabawny utwór rockowy, który ma bardzo ważne tło. Tekst piosenki opowiada o mieszkańcach chorwackich prowincji, którzy w poszukiwaniu lepszego życia muszą porzucić swoje rodzinne domy, aby udać się do miast pełnych perspektyw. Często jest to dla nich bolesne, ale nie mają innego wyjścia. Z tego powodu wolą nie płakać, a tańczyć.
Eurowizja 2024 - relacja z finału
Baby Lasagna - kim jest? Jego historia
Tak naprawdę nazywa się Marko Purišić i tworzy muzykę z pogranicza rocka i rapu. Jego największą inspiracją jest Rammstein. Kiedy ogłoszono stawkę chorwackich preselekcji, Baby Lasagni nie było na liście oficjalnych uczestników. Umieszczono go na liście rezerwowej. Na jego szczęście jedna z piosenkarek musiała zrezygnować z udziału i tym samym Marko dostał możliwość występu w preselekcjach. Szybko się okazało, że to właśnie "Rim Tim Tagi Dim" najbardziej spodobało się fanom i chorwacką telewizję HRT oskarżano o skandaliczną decyzję o początkowym niedopuszczeniu go do stawki.