Cenzura internetu przez nową ustawę? Takie pytania pojawiają się w kontekście artykułu 13. Dokument przewiduje zmiany w prawie dotyczącym sieci, nad którymi 20 czerwca ma głosować Parlament Europejski. Wiele osób uważa, że artykuł 13 znacznie ograniczy wolność słowa, a jego wprowadzenie będzie końcem takiego internetu, jaki znamy. O co chodzi w artykule 13? Warto dowiedzieć się o nim więcej.
Artykuł 13 - co przewiduje ustawa?
O co chodzi w artykule 13? Przeciwnicy ustawy obawiają się głównie tego, że:
- Zostanie wprowadzona opłata za linkowanie, przez co mniej osób będzie chciało dzielić się informacjami.
- Udostępnianie treści czy tworzenie memów będzie uznane za plagiat.
Przepisy RODO obowiązują od 25 maja 2018. Na ESKA.pl odpowiadamy na najczęstsze zapytania internautów dotyczące nowego rozporządzenia.
Czy faktycznie tak się stanie po wprowadzeniu artykułu 13? Na początku trzeba powiedzieć, że dokument dotyczy prawa autorskiego i ma regulować zasady wykorzystywania cudzych utworów (teksty, zdjęcia itd.). W ustępie 1. artykułu 13 znajdujemy zapis, który można zinterpretować jako nałożenie na niektóre serwisy (np. YouTube lub Facebook) obowiązek wykrywania treści łamiących prawa autorskie (nielegalnych kopii, całych filmów itp.) i ich usuwania. Takie prawo, jeśli nie będzie zbyt restrykcyjne, dotknie tylko piratów. Poniżej znajdziecie cały tekst ustawy wraz z artykułem 13.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw autorskich na jednolitym rynku cyfrowym >>
A czy trzeba będzie płacić za zamieszczanie linków? W sieci pojawiło się bowiem wzmianki o "opodatkowaniu linków". Tutaj słowa ustawy są bardzo nieprecyzyjne. Można jednak przewidywać, że wiele nie zmieni się w kwestii linkowania, gdyż znacznie obniżyłoby to zasięg informacji. Wydawcy mediów raczej nie będą chcieli do tego dopuścić, bo ponieśliby przez to straty.
Artykuł 13 jak ACTA?
Niektórzy porównują artykuł 13 do słynnego ACTA - oprotestowanego kilka lat temu prawa, które mogło ograniczyć wolność w sieci. Czy nowa ustawa jest tak samo groźna? Tak naprawdę, wszystko zależałoby interpretacji od przepisów zapisanych w ustawie i artykule 13. Największą wadą dokumentu jest bowiem jego nieprecyzyjność i głównie to trzeba w nim poprawić. Jeśli wszedłby w życie w niezmienionej formie, faktycznie mogłoby dochodzić do nadużyć.
Dobra wiadomość dla kierowców! Niebawem w życie wejdą nowe przepisy, które pozwolą nam zostawić w domu OC i dowód rejestracyjny pojazdu. Dowiedzcie się więcej na ESKA.pl
Aktualizacja
Komisja Prawna przy Parlamencie Europejskim przyjęła projekt ustawy wraz z kontrowersyjnym artykułem 13. To prawdopodobnie nie oznacza jeszcze finału całej sprawy. Przeciwnicy mogą bowiem wykorzystać różne środki prawne, by doprowadzić do ponownego głosowania nad ustawą.