Superniania była postrachem dzieci, które momentami doprowadzały swoich rodziców do szału. Psycholożka sugerowała zgłaszającym się do programu rodzicom, w jaki sposób powinni zachowywać się w momentach, w których ich pociechy nie radzą się ze sowimi emocjami. Ukierunkowywać ich na skuteczne metody pomagające poradzić sobie z zadziornym charakterem najmłodszych oraz dawała rady dotyczące tego, które zachowania są niewskazane. Show o dzieciach przestało być emitowane 15 lat temu, co oznacza, że większość z najmłodszych bohaterów programu jest już pełnoletnia. Wśród najmłodszych uczestników znalazła się m.in. Róża, która została bohaterką 9. odcinka drugiego sezonu. Dziewczyna opowiedziała o mrocznych stronach udziału w show oraz o negatywnym wpływie programu na jej dzieciństwo.
Superniania - Róża
Róża, w rozmowie z twórcami kanału "Nie wiem, ale się dowiem!", opowiedziała o negatywnych skutkach udziału w show. Podczas nagrywania programu miała 2,5 roku, a w zapowiedziach tłumaczono, że terroryzowała swoich rodziców krzykiem.
Jestem Róża i jestem ofiarą programu telewizyjnego "Superniania". Program sprawił, że moje dzieciństwo było ciężkie. Bycie przedstawionym jako największy wróg rodziny na pewno nie jest czymś, z czym chciałabym zacząć dzieciństwo - zaczęła.
Dziewczynka została przedstawiona w programie jako trudne dziecko, które nieustannie wpada w histerię. Róża zarzuciła też produkcji manipulację faktami i montażem, tak, by przedstawić ją z jak najgorszej strony.
Montaż na pewno był przedstawiony tak, by rozkręcać całą sytuację, a później ją powoli wyciszać.
Sprawiło to, że rodzice innych dzieci zaczęły izolować swoje pociechy od niej. to spowodowało, że jako dorosła kobieta zaczęła bardzo przejmować się tym, co mówią o niej ludzie. Dziewczyna przyznała, że zdecydowała się udzielić wywiadu, by zwrócić uwagę rodziców na to, jakie niebezpieczeństwa na nich czyhają. Nastolatka zdradziła, że po emisji odcinka ze swoim udziałem musiała podjąć specjalistyczne leczenie psychiatryczne. To jednak nie wszystko. Dodała, że w trudnych momentach zmagała się nawet z myślami samobójczymi.
Powiedziałam to mojemu tacie. Nie panikował, wiedział, co powiedzieć. Rodzice zapewnili mi dobrą opiekę psychiatryczną, z której korzystam do tej pory. (...) Na pewno pomogła mi rozmowa z ludźmi, którzy też byli prześladowani. Otrzymałam odpowiednią pomoc. Byli ludzie, którzy motywowali mnie do ruchu i pracy nad sobą - ujawniła.
Nastolatka zarzuciła też Dorocie Zawadzkiej, że nie zauważyła ADHD, które zdiagnozowano u niej w późniejszym wieku, co mocno wpłynęło na jej postrzeganie świata i tylko uzmysłowiło, jak krzywdzący był dla niej udział w programie. Do jej słów odniosła się Superniania, która w oświadczeniu napisała:
Róża wyrosła na świetną młodą kobietę. Przykro mi słyszeć i trudne to dla mnie, że po programie zmagała się z takimi trudnościami, których wtedy nikt nie mógł przewidzieć. Bo świat był inny.
Rozumiem jej uczucia i punkt widzenia, choć wiele rzeczy opowiedziałabym i zinterpretowałabym nieco inaczej. Choć oczywiście Róża ma pełne prawo do swojej interpretacji. Uściskowuję bardzo mocno.
Jeśli zmagasz się z problemami na podłożu psychicznym pamiętaj, by porozmawiać z kimś bliskim. Nie jesteś sam. Jeśli potrzebujesz rozmowy ze specjalistą, możesz zadzwonić pd jeden z poniższych numerów telefonów.
- Antydepresyjny Telefon Forum Przeciw Depresji - 22 594 91 00 (czynny w każdą środę - czwartek od 17.00 do 19.00)
- Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym - 116 123 (poniedziałek-piątek od 14:00-22:00, połączenie bezpłatne)
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży - 116 111 (czynny 7 dni w tygodniu, 24h na dobę)Telefoniczna Pierwsza Pomoc Psychologiczna - 22 425 98 48