Budda wyszedł z aresztu. Jego REAKCJA zaraz po wyjściu z celi mówi wszystko!

i

Autor: AKPA Budda wyszedł z aresztu. Jego REAKCJA zaraz po wyjściu z celi mówi wszystko!

znamy szczegóły

Budda wyszedł z aresztu. Jego REAKCJA zaraz po wyjściu z celi mówi wszystko!

2024-12-24 9:43

Budda wyszedł z aresztu, o czym dowiedzieliśmy się w wieczór, 23 grudnia 2024. Kamil L. przebywał w celi od połowy października, kiedy to został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBŚP pod zarzutem kierowania oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem miało być organizowanie gier losowych. Oprócz niego tymczasowo aresztowano też cztery inne osoby, w tym jego partnerkę, Aleksandrę K. Para opuściła areszt przed świętami Bożego Narodzenia, bo prokuratura zmieniła środki zapobiegawcze na poręczenie majątkowe.

Spis treści

  1. Budda wyszedł z aresztu - komentarz
  2. Budda wyszedł z aresztu - reakcja
  3. Budda zatrzymany - o co chodzi?

Budda wyszedł z aresztu przed świętami Bożego Narodzenia, co hucznie ogłosiła jego kancelaria prawna. Celę opuściła też partnerka Youtubera, znana w sieci jako Grażynka. Pierwotnie tymczasowy areszt pary miał potrwać do 11 stycznia 2025. Decyzją prokuratury zamiast środków zapobiegawczych zastosowano wobec podejrzanych poręczenie majątkowe. Choć początkowo mówiło się o tym, że takie rozwiązanie nie jest możliwe. W przypadku Kamila L. wynosiło ono 2 miliony złotych, natomiast 1 milion złotych, w przypadku Aleksandry K. W sieci pojawiło się zdjęcie, na którym Grażynka tonie w objęciach Buddy tuż po wyjściu z aresztu. Ten obrazek mówi więcej niż tysiąc słów.

Budda planował ucieczkę z kraju. Policja podjęła radykalne kroki

Sukces koszalińskich policjantów 10 kilogramów narkotyków nie trafi na rynek.

Budda wyszedł z aresztu - komentarz

Do mediów nie przedostała się informacja, że Budda i Grażynka opuszczą areszt. Wszystko odbyło się bez żadnego rozgłosu, a adwokaci odebrali swoich klientów w potajemnym miejscu. O to też chodziło Youtuberowi, który tuż po wyjściu z celi wyściskał swoją partnerkę. Kancelaria prawna Marty Kowalińskiej i Krzysztofa Tumielewicza, zajmująca się sprawą opublikowała zdjęcie i wydała oświadczenie: "Mamy do czynienia z bardzo młodymi, nigdy niekaranymi ludźmi, którzy zostali zatrzymani i trafili do aresztu śledczego na ponad dwa miesiące. Myślę, że prokuratura w tym czasie miała wystarczająco dużo czasu, żeby zebrać i zabezpieczyć w niezbędnym zakresie materiał dowodowy i uznać, że ten areszt nie jest bezwzględnie konieczny dla dalszego zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania względem tych podejrzanych", stwierdzono.

Zapewniono też: "Chcemy jednoznacznie zaznaczyć, że podejrzani, nie mieli nic wspólnego z zamiarem uszczuplaniem należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT, czy zamiarem wystawienia nierzetelnych faktur. Kluczowe dla tej sprawy będzie to, czy organizowane loterie, na które organy administracji skarbowej wydawały decyzje zezwalające na ich organizacje były zgodne z prawem. (...) Podejrzani nie byli odpowiedzialni za organizacje loterii. Kto inny gwarantował ich zgodność z prawem, czy zapewniał zaplecze prawne.".

Budda wyszedł z aresztu - reakcja

Kamil L. i Aleksandra K. spędzą święta Bożego Narodzenia w domu. Początkowo nie było to takie oczywiste, bo sporo mówiło się właśnie o tym, że poręczenie majątkowe nie jest możliwe. Ostatecznie wpłacono kwotę trzech milionów złotych za wyjście pary z aresztu. Adwokat Buddy, mecenas Krzysztof Tumielewicz zdradził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, jak wyglądała reakcja Youtubera na taki rozwój zdarzeń: "Kamil L. bardzo się ucieszył, że będzie mógł spędzić święta z rodziną. W szczególności ucieszył się z tego, że areszt również opuszcza jego partnerka, pani Aleksandra, bo tym był najbardziej przejęty. Dodał, że Youtuber chce spędzić święta z rodziną i wrócić do swojej internetowej działalności.

Budda zatrzymany - o co chodzi?

Kamil L. oraz 9 innych osób zostało zatrzymanych w dniu 14 października 2024 roku przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej na polecenie prokuratora zachodniopomorskiego pionu PZ PK. Postawiono zarzuty kierowania i udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, której celem było popełnienie przestępstw karnoskarbowych związanych z organizowaniem uczestnictwa w grach losowych, wystawianiem nierzetelnych, poświadczających nieprawdę faktur VAT i praniem brudnych pieniędzy.

We współpracy z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej na rachunkach bankowych osób i spółek mających czerpać korzyści finansowe z nielegalnej działalności zablokowano ponad 90 mln zł. Co więcej, służby zabezpieczyły także 51 samochodów o szacunkowej wartości ponad 38 milionów złotych, a także nieruchomości o szacunkowej wartości 30 mln złotych, sztabki złota i gotówkę.

O co chodzi? Zdaniem śledczych celem działania podejrzanych było uzyskanie wpływów ze sprzedaży losów i omijanie przepisów o grach hazardowych. Zarzuty związane są też z uszczuplaniem należności Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT w związku z wystawieniem nierzetelnych faktur, które nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Natomiast na liście znalazł się też zarzut prania brudnych pieniędzy. Tu chodzi o podejrzenie tworzenia pozorów legalnej działalności gospodarczej i przekazywania pod pozorem pożyczek, pieniędzy między kontami należącymi do osób objętych postępowaniem, celem ukrycia rzeczywistego pochodzenia tych środków i przekazywania ich poza granice kraju.