Britney Spears rozpoczęła swoją letnią trasę koncertową od spektakularnej... wpadki z playbackiem. Do żenującej i jednocześnie niezwykle zabawnej sytuacji doszło w momencie, gdy amerykańska gwiazda wykonywała swój hit I'm A Slave 4 U przed tysiącami fanów zgromadzonych na jednym z dwóch występów w Tokio. Niezwykle pechowa dla piosenkarki okazała się maska, którą miała na sobie podczas rozpoczęcia kolejnego segmentu show. Zdejmując ją z twarzy artystka zrobiła to tak niefortunnie, że przy okazji niechcący zaplątała sobie mikrofon we włosy.
Nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, że w trakcie gdy Britney walczyła z rozplątywaniem fryzury i wyciąganiem mikrofonu, nadal można było w pełni usłyszeć jej wokal.
The Voice Kids, czyli dziecięca wersja popularnego programu łowiącego muzyczne talenty dotarła do Polski. TVP idąc w ślady już 28 innych państw, w których wyprodukowano talent show dla śpiewających dzieci, zdecydowała się rozpocząć prace nad pierwszym sezonem
Britney Spears zaliczyła kolejną wpadkę z playbackiem
Fakt, że Britney Spears od lat występuje głównie z playbacku nie jest żadną tajemnicą. Gwiazda opanowała sztukę tańczenia i poruszania ustami do odtwarzanego w tle utworu na tyle dobrze, że nie przeszkadza to fanom przychodzącym na jej imponujące show. Jak Britney "śpiewała" swój przebój z zaplątanym na głowie mikrofonem możecie sprawdzić poniżej.
O Britney Spears można powiedzieć wiele, ale na pewno nie można jej odmówić profesjonalnego podejścia do swoich występów. Niezrażona tą spektakularną wpadką gwiazda kontynuowała swoje show jak gdyby nigdy nic. Z resztą zobaczcie sami.