Britney Spears od blisko 30 lat cieszy się statusem jednej z największych ikon popkultury. Mimo ogłoszenia przejścia na muzyczną emeryturę piosenkarka cały czas jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie śledzą ją miliony wielbicieli. Gwiazda już jakiś czas temu zdecydowała, że nie chce jendak przyjmować negatywnej energii i wyłączyła możliwość komentowania jej postów na Instagramie. Fani, chcąc podzielić się swoimi przemyśleniami na temat contentu, jaki dostarcza ich idolka, muszą korzystać z innych platform społecznościowych, takich jak chociażby X czy Tik Tok.
W ostatnich dniach Britney zwiększyła częstotliwość publikowania postów na Instagramie. Internauci mogli nie tylko podziwiać Spears pląsającą przy kominku do piosenki Justina Timberlake'a czy chwalącą się talentem młodszego syna Jaydena, ale również zobaczyć artystkę w naturalnym wydaniu. 43-latka zamieściła w sieci nagranie, na którym wdzięczy się do kamery bez grama makijażu. W opisie zapewniła, iż nie użyła też żadnych filtrów.
Britney Spears bez makijażu
Odzyskanie wolności służy Britney Spears. Gwiazda odzyskuje pewność siebie i chętnie pokazuje się fanom w bardziej prywatnym wydaniu. Na najnowszym nagraniu artystka zaprezentowała się saute, bez makijażu.
Bez makijażu i bez filtrów - napisała w opisie do typowego dla niej wideo.
Na opublikowanym filmiku widzimy, jak księżniczka popu, ubrana w body i czarne kozaki na obcasie, przyjmuje zmysłowe pozy i posyła uśmiechy do kamery. Zdaniem fanów gwiazda przypomina siebie sprzed lat. W sieci pojawiło się sporo komentarzy, iż Spears znowu wygląda jak w 2003 roku! Zgadzacie się?