Britney Spears miała wypadek, a jego skutki okazały się być poważniejsze, niż myślano. Zaledwie kilka dni temu media na całym świecie obiegły niepokojące zdjęcia księżniczki popu. Na opublikowanych przez serwisy plotkarskie fotografiach mogliśmy zobaczyć bosą, zakrywającą się jedynie poduszką i płaczącą Spears w towarzystwie jej nowego domniemanego partnera, Paula Richarda Soliza. Znany z krzykliwych nagłówków serwis TMZ podał, że w hotelu Chateau Marmont między gwiazdą a jej chłopakiem doszło do awantury, wskutek której odniosła ona fizyczne obrażenia, a na miejscu musieli pojawić się policjanci i medycy. Artystka szybko zdementowała doniesienia, tłumacząc, że jedynie skręciła kostkę, a za pojawienie się na miejscu paparazzi miała odpowiadać... jej matka.
Wiem, że moja mama była w to zamieszana!!! Nie rozmawiałem z nią od 6 miesięcy i zadzwoniła zaraz po tym, jak to się stało, zanim trafiło to do mediów! Zostałam wrobiona, tak jak kiedyś - napisała, prezentując nagrania spuchniętej stopy.
W nowym poście na Instagramie Britney wyznała, że niewykluczone, iż będzie potrzebować operacji.
Britney Spears ZMIENIŁA IMIĘ. Teraz ma przez to spore problemy!
Britney Spears miała wypadek
Wokalistka postanowiła poinformować fanów o aktualnym stanie zdrowia. Jak wyznała, niewykluczone, iż będzie musiała trafić do szpitala i poddać się operacji stopy.
Szczerze? Chciałbym, żeby moje życie było tak szalone, jak zostało to przedstawione!!! Tak czy siak, coś stało się z moją stopą i być może będę musiał przejść operację... Mam jednak nadzieję, że nie. (...) Byłam w piżamie i tak, płakałam, bo zraniłam się w stopę. Nie miałam żadnego załamania!!! - napisała.
Warto wspomnieć, że gwiazda miała już poważna urazy w przeszłości. W 1999 roku zwichnęła rzepkę, a 5 lat później, kiedy upadła na planie teledysku do piosenki "Outrageous", została przewieziona do lokalnego szpitala i poddana artroskopii.
Listen on Spreaker.