Bracia Collins: kariera i życie prywatne. Jeden jest partnerem Sylwii Bomby, drugi od lat jest w szczęśliwym związku. Kiedyś nosili inne nazwisko!

Spis treści

1. Kim są Grzegorz i Rafał Collins? Ile mają lat? 
2. Bracia Collins: trudne dzieciństwo i droga do sukcesu 
3. Greg Collins i Sylwia Bomba 
4. Rafał Collins: życie prywatne 

Kim są Grzegorz i Rafał Collins? Ile mają lat? 

Bracia Collins to rodzeństwo, które zdobyło ogólnopolską popularność dzięki udziałowi w telewizyjnych programach, m.in. "Ameryka Express" TVN-u czy emitowanym na antenie TTV "Nasi w mundurach". 

Przygoda Grzegorza i Rafała Collins z telewizją trwa jednak dużo dłużej. W 2016 roku na TVN Turbo zadebiutował ich program "Odjazdowe bryki braci Collins", który doczekał się pięciu sezonów (ostatnie dwa były emitowane na Discovery). Jesienią 2020 roku rodzeństwo dostało swój program "Bracia Collins biorą się do roboty". 

Bracia są bardzo znanymi przedsiębiorcami w dziedzinie tuningu samochodów. Grzegorz Collins ma dziś 37 lat, a jego brat, Rafał jest od niego o trzy lata młodszy. 

Bracia Collins: trudne dzieciństwo i droga do sukcesu 

Bracia Collins pochodzą z Legnicy. Obaj nie ukrywają, że ich dzieciństwo nie było usłane różami. W domu się nie przelewało; ojciec prowadził wypożyczalnię kaset wideo i dorabiał jako handlarz, by móc utrzymać rodzinę. Mimo to, Chmielewscy (bo tak brzmi prawdziwe nazwisko braci), dorastali w ubogich warunkach. Gdy starszy z nich miał zaledwie 13 lat, zostali porzuceni przez matkę. Kobieta wyjechała do Włoch i słuch po niej zaginął. To oraz bankructwo firmy doprowadziło ich ojca do skraju wytrzymałości. Mężczyzna próbował odebrać sobie życie na oczach dzieci. 

Mówi się, że z im wyższego konia spadasz, tym trudniej się podnieść. To o nim. Na koniec dopadła go legnicka mafia. Całkiem się załamał… Wiemy, że babcia wzięła pożyczkę z banku, żeby mu pomóc, ale narobiła tylko kolejnych problemów - opowiadał, w rozmowie z "Vivą" Greg Collins. 

Bolesne doświadczenia sprawiły, że starszy z braci, Grzegorz, w wieku 17 lat wyjechał do Londynu. Wiedział, że jeśli zostanie w Legnicy, nic dobrego go nie czeka. W odnalezieniu się na obczyźnie pomogła mu ciotka. Chłopak podjął pracę przy składaniu płyt DVD. 

Po dwóch latach do brata dołączył Rafał. Ten, podobnie jak wielu Polaków, rozpoczynał od pracy na zmywaku. Obaj myśleli, jak polepszyć sobie życie. Postanowili zainwestować zarobione pieniądze w wynajem warsztatu samochodowego. 

Początkowo razem z Rafałem mieliśmy plan, by otworzyć tam polski sklep z szynką, chlebem, pasztetem... ale to jest mało seksi. No i Rafał któregoś dnia podpatrzył w telewizji, jak oklejają w Niemczech samochód - mówił "Super Expressowi" starszy z braci Collins. 

Dobry pomysł i ciężka praca zaowocowały sukcesem. Bracia zmienili nazwisko z "Chmielewski" na "Collins", by ułatwić sobie nawiązywanie kontaktów biznesowych z osobami z Wielkiej Brytanii. I tak stali się popularni nie tylko w Londynie, ale także w wielu innych krajach na świecie. Z ich usług w branży motoryzacyjnej korzystali nie tylko nasz Wojciech Szczęsny, ale także m.in. Cristiano Ronaldo czy Rod Stewart! 

Czytaj także: Tak mieszka i żyje Sylwia Bomba. Ona i Grzegorz Collins tworzą piękną parę!

Grzegorz i Rafał Collins prowadzą także własną fundację, która pomaga osobom chorym i doświadczonym przez los. 

Greg Collins i Sylwia Bomba 

Grzegorz Collins od jakiegoś czasu jest partnerem Sylwii Bomby, którą widzowie znają m.in. z "Gogglebox. Przed telewizorem". Para poznała się przy okazji kręcenia programu "Nasi w mundurach". Pomiędzy dwójką uczestników zrodziło się uczucie. 

Greg świetnie dogaduje się nie tylko z partnerką, ale także z jej córeczką, Antosią. Sam także jest ojcem 16-letniej Julii. 

Rafał Collins: życie prywatne 

Rafał Collins od kilkunastu lat jest związany z Sylwią, którą poznał w Londynie. Zanim zostali parą, mężczyzna musiał się postarać o ukochaną. Wysiłek jednak się opłacił. 

Wiedziałam, że jeżeli się zwiążę z tym chłopakiem, będę miała naprawdę bardzo fajne życie, będzie wesoło, będzie bardzo dobrym ojcem. No i po 10 latach mogę naprawdę spokojnie stwierdzić, że tak jak myślałam, tak po prostu jest - mówiła kobieta w "Dzień Dobry TVN". 

Para ma dwóch synów.