Blanka doskonale radzi sobie na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Wokalistka i jej partner taneczny Mieszko Masłowski po raz trzeci znaleźli się na szczycie tabeli z 40 punktami na koncie. Żadna z par nie może pochwalić się równie imponującym wynikiem! Ostatni odcinek był dla Stajkow wyjątkowy. I nie chodzi jedynie o to, że piosenkarka miała okazję zaprezentować się w nim ze swoją młodszą kuzynką Anastazją. Decydując się na udział w show, Blanka wierzyła, iż pozwoli on jej na pokazania się z zupełnie innej, nieznanej dotąd strony.
- Standard to jest coś, czego się nie mogę doczekać, bo chciałabym się właśnie pokazać i spróbować moich sił w długiej, classy sukni! (...) To jest dla mnie coś nowego i mam nadzieję, że odkryję w sobie jakąś też inną stronę - wyznała nam w rozmowie podczas prezentacji wiosennej ramówki Polsatu.
Marzenie gwiazdy spełniło się w ostatnią niedzielę. Blanka zaprezentowała walca wiedeńskiego w pięknej, balowej sukni.
Blanka spełniła marzenie
Ostatni odcinek "Tańca z gwiazdami" przyniósł Blance wiele radości. Po raz kolejny zdobyła maksymalne noty od jurorów, wystąpiła ze swoją ukochaną kuzynką Anastazją i spełniła marzenie o pokazaniu się z zupełnie innej, skrywanej do tej pory głęboko strony.
- Czułam się niesamowicie, tak w innej roli i czułam, że mogę się trochę otworzyć na scenie przed publicznością i uchylić rąbka mojego głębszego wnętrza, do którego rzadko wpuszczam kogokolwiek - mówiła nam o swoich wrażeniach.
Dopytana przez reportera Eski o to, czy to, co mogliśmy zaobserwować na parkiecie, wpłynie na jej życie muzyczne, przyznała, iż tak
- Ojejku, myślę, że tak. Nawet bym powiedziała, że coś jest w zanadrzu - zasugerowała.