Blanka ani myśli zrezygnować z reprezentowania naszego kraju na Eurowizji, do czego od niedzieli próbują namówić ją rozczarowani wynikami preselekcji internauci. Koncert Tu bije serce Europy ma szansę zapisać się na stałe na kartach historii współczesnej popkultury w Polsce. Wszystko przez zamieszanie, jakie wywołało głosowanie jurorów. Za sprawą umieszczenia go na czwartym miejscu, oceniający właściwie przekreślili szanse na zwycięstwo głównego faworyta, którym był Jann. I choć sam wokalista nie rozpacza, bowiem jego singiel Gladiator odniósł spektakularny sukces na listach hitów, to eurowizyjni fani są zdruzgotani jego przegraną. Tym bardziej, że to właśnie Jann zdobył najwięcej głosów w televotingu. Blanka uplasowała się tuż za nim. Według nieoficjalnych źródeł różnica głosów między nimi była jednak kolosalna. Blanka chce jednak udowodnić, że zasłużyła na bilet do Liverpoolu. Tuż po wygraniu preselekcji autorka hitu Solo wzięła się do pracy. W poniedziałek wieczorem poleciała do Helsinek, by rozpocząć promocję swojego eurowizyjnego hitu, jak i tworzenie nowych numerów. W stolicy Finlandii czekał na nią Käärijä.
Blanka w ogniu krytyki. Szefostwo Eurowizji ukradkiem wprowadziło cenzurę!
Blanka w Finlandii
Blanka wzięła się ostro do pracy. Wokalistka chce udowodnić internautom, że zasłużyła na zaśpiewanie na eurowizyjnej scenie i zrobi wszystko, by godnie reprezentować nasz kraj. Artystka opublikowała na TikToku nowe wideo z reprezentantem Finlandii. Tym samym dała jasno do zrozumienia, że nie ugnie się pod presją i nie zrezygnuje z udziału w międzynarodowym konkursie.
Eurowizjo, nadchodzimy! - wykrzyczała.