Za sprawą udziału w Eurowizji 2023 Blanka Stajkow stała się jedną z największych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Mimo ogromnego hejtu, jaki spłynął na nią po wygraniu preselekcji, wokalistka nie poddała się i kolejnymi projektami udowodniła, że nie jest wcale autorką jednego hitu, tylko ma znacznie więcej do zaoferowania. Nowe piosenki Blanki, nad którymi pracuje w większości z międzynarodowymi producentami, przekonały nawet tych, którzy początkowo nie wróżyli jej sukcesu.
Mimo napiętego grafiku Blanka zdecydowała się na udział w 16. edycji formatu "Taniec z gwiazdami". Piosenkarka została ogłoszona jako pierwsza uczestniczka, jeszcze w trakcie finałowego odcinka poprzedniej odsłony show. Gwiazda ma nadzieję, że da się poznać publiczności z nieco innej, bardziej prywatnej strony. Nie oznacza to jednak, że pokaże przed kamerami wszystko. 25-latka oficjalnie zapowiedziała, że choć jej rodzina na pewno będzie pojawiać się na widowni, nie będzie zabierać jej na ścianki, ani zapraszać do wspólnych wywiadów.
Blanka o rodzinie
Blanka mocno strzeże swojej prywatności. Jak wyznała w rozmowie z ESKA.pl, nigdy nie chciała być artystką, która buduje karierę na doniesieniach związanych z jej życiem pozazawodowym, choć nie krytykuje takich praktyk.
Ja od początku mojej kariery, bycia na świeczniku, nie stosuję modelu pokazywania najważniejszych dla mnie w życiu rzeczy, czyli rodziny, związków, itp. To nie jest dla mnie. Szanuję ludzi, którzy potrafią tak funkcjonować, natomiast ja nie. Nigdy nie chciałam, żeby moja rodzina, moi bliscy, moi przyjaciele, którzy tego nie chcą, byli w centrum. Po co? Niektórzy tego nie lubią i nie muszą - powiedziała w rozmowie z ESKA.pl.
Gwiazda dodała, że zabieranie członków rodziny na ścianki i udzielanie wspólnych wywiadów nie jest w jej stylu, ale również w stylu jej bliskich.
Generalnie myślę, że chciałabym zaprosić moją rodzinę na widownię, ale nie chcę tego robić medialnie. Myślę, że to kompletnie nie w moim, ale też nie w ich stylu - dodała.