Beyoncé jest jedną z tych gwiazd, które nigdy nie mają problemów ze sprzedażą biletów na koncerty. Setki tysięcy fanów wchodzi do kolejki wirtualnej, aby jak najszybciej zdobyć wejściówki. Tym razem było podobnie. Kupienie miejsc na Cowboy Carter Tour najbliżej sceny graniczyło z cudem, a dodatkowo trzeba było na nie wydać naprawdę duże pieniądze. Bilety pod sceną kosztowały 1110, 1700, 2400 lub 4200 złotych w zależności od wybranego rzędu. Na trybunach nie było jednak dużo taniej. Nawet na te najdalsze miejsca trzeba było zapłacić około 600 złotych. Najwięksi fani chcą być jednak blisko idolki, a dla innej publiczności te bilety okazały się za drogie. Tym bardziej że poprzednia trasa koncertowa Beyoncé odbyła się niecałe 2 lata temu. Żona Jaya-Z postanowiła więc obniżyć poprzeczkę i zaczęła sprzedawać tańsze bilety.
ZOBACZ TAKŻE: Lady Gaga ogłasza kolejne koncerty. Co z występem w Polsce?
Tańsze bilety na Cowboy Carter Tour
Osoby, które chcą zobaczyć Beyoncé na żywo, będą zachwycone. Po obniżkach cen bilety na Cowboy Carter Tour w USA można kupić nawet za 300 złotych. To bardzo atrakcyjna cena biorąc pod uwagę wcześniejsze stawki. Niestety na promocje nie ma co liczyć w Europie. Wszystkie trzy koncerty w Paryżu zostały już całkowicie wyprzedane, a na sześć występów w Londynie zostały już pojedyncze wejściówki, które na pewno niedługo zostaną sprzedane w pierwotnej cenie. Jeśli będziecie jednak w USA od kwietnia do czerwca, warto skorzystać z okazji!
Fani krytykują Beyoncé
Wbrew pozorom fani Beyoncé wcale nie rozpaczają nad faktem, że ich idolka ma problem z wyprzedaniem koncertów. Uważają, że ceny na Cowboy Carter Tour były znaczą przesadą. Niektóre osoby uważają, że ta sytuacja będzie nauczką dla całej branży muzycznej i jasnym stanowiskiem, że jednak istnieje jakaś górna granica cen.