Bestia z północy to termin, na który wiele osób reaguje z niepokojem. Wystarczy tylko wspomnieć o zeszłorocznej zimie, która nie dość, że była bardzo mroźna, to jeszcze bardzo długa. Zimno i opady śniegu towarzyszyły nam przecież nawet w kwietniu. Eksperci pogodowi nie mają wątpliwości, że trzecia dekada grudnia, która rozpocznie się już za moment, także będzie obfitować w bardzo niskie temperatury i opady śniegu właściwie na terytorium całego kraju. W najnowszych prognozach ponownie pojawiło się hasło bestia z północy. Jak inaczej określić to, co będzie działo się we wschodniej części naszego kontynentu? Jak podaje serwis fanipogody.pl, siarczysty mróz uderzy w Europę po 20 grudnia. Na termometrach będzie można zaobserwować -34 stopni! W Polsce zima będzie oczywiście nieco łagodniejsza. I tak, słowo nieco nie zostało użyte przypadkiem. Według najnowszych prognoz pogody ostatnie dni grudnia mogą przynieść najzimniejszą zimę od lat. Meteorolodzy ostrzegają przed obfitymi opadami śniegu i spadkiem temperatury do -25 stopni.
Bestia z północy - kiedy i gdzie mróz w Polsce?
Po 20 grudnia można spodziewać się silnego spadku temperatury. Eksperci nie mają wątpliwości, że w tym czasie powinniśmy być gotowi również na opady śniegu, który ma szansę utrzymać się aż do świąt Bożego Narodzenia. Gdyby tak się stało, byłyby to pierwsze od lat białe święta. Najzimniej będzie standardowo na północy. Tam silny mróz będzie można odczuć już w Wigilię, 24 grudnia. Wszystko wskazuje na to, że chłód szybko nie odpuści. Modele przewidują silny mróz także w okolicach Sylwestra. Wtedy na południu Polski możliwe będą nawet temperatury na poziomie -25 stopni! Są to jednak prognozy długoterminowe. Na dokładniejsze pomiary trzeba jeszcze zaczekać.