Barbara Parzeczewska z The Voice Senior udowodniła, że na nic nigdy nie jest za późno. 67-letnia wokalistka zachwyciła swoim wykonaniem wielkiego hitu Amy Winehouse Valerie podczas przesłuchań w ciemno do programu. W jej stronę nie odwróciła się jedynie Izabela Trojanowska. Uczestniczka zdecydowała, że chce szkolić swój głos pod czujnym okiem Andrzeja Piasecznego. Jak się okazało - była to świetna decyzja. Piosenkarz doprowadził swoją podopieczną do samego finału, a widzowie zdecydowali, że to właśnie pani Barbara Parzeczewska najbardziej zasługuje na zwycięstwo.
Podczas przesłuchania w ciemno wokalistka przyznała, że do udziału w show zachęcił ją mąż, który zmarł niedługo po nagraniach. Para poznała się w Niemczech i spędziła ze sobą blisko 40 lat. Mało kto wie o tym, że pani Barbara również tam próbowała swoich sił w formacie. Jej występ w niemieckim The Voice Senior także spodobał się trenerom. Co więcej, wokalistka ucięła nawet krótką pogawędkę z jednym z jurorów po polsku!
Barbara Parzeczewska w niemieckim The Voice
W 2018 roku zwyciężczyni drugiej edycji The Voice Senior była uczestniczką niemieckiej odsłony tego formatu. Seniorka zachwyciła 1/2 składu jury, śpiewając utwór Walking By Myself. W stronę pani Barbary nie odwrócił się niemiecki piosenkarz polskiego pochodzenia Mark Forster. Jakie było jego zdziwienie, kiedy stojąca przed nim uczestniczka wyznała, że jest z Polski!
Seniorka dołączyła do drużyny Sashy Schmitza, jednak odpadła na etapie Sing-Offów.