Chociaż dziś mało kto o tym pamięta, Doda zaczynała swoją karierę w programie "Bar". To właśnie udział w transmitowanym na antenie Polsatu reality-show pozwolił jej wypłynąć na szerokie wody show-biznesu. Artystka wielokrotnie wspominała w wywiadach, że pojawienie się w oglądanym przez miliony widzów programie miało pomóc jej w rozpromowaniu zespołu Virgin, w którym wówczas działała. Cel został osiągnięty - o pyskatej osiemnastolatce za chwilę mówiła cała Polska. Doda pojawiła się dopiero w połowie II sezonu show, jednak nie przeszkodziło jej to w zrobieniu niemałego zamieszania. Piosenkarka dość szybko złapała świetny kontakt z Adrianem Rafalskim, który później wystąpił w jej teledysku do hitu "Mam tylko ciebie". Po drodze na pewno nie było jej z Dobrosławą Zych-Henner, nazywaną pieszczotliwie Dobrusią. Ciemnowłosa piękność zaskarbiła sobie sympatię widzów i dotarła do finału "Baru", ostatecznie zajmując w nim 2. miejsce. Doda była w szoku, gdy spotkała ją po latach.
Doda została ukarana za seks! Po latach wyznała szokującą prawdę
W wywiadzie dla "Party" Doda zdradziła, że do dziś ma kontakt z Danielem z "Baru". Jakiś czas temu spotkała też Dobrusię. Jak się okazało, finalistka reality-show sama działa w branży muzycznej, ale od zaplecza.
Z Dobrusią miałam kontakt, ona była menadżerem zespołu jakiegoś takiego, Golden Life? Kiedyś byłam w jakimś hotelu i oni grali event. Wskoczyłam do nich na scenę i razem zaczęliśmy śpiewać jakąś piosenkę. Ona nagle się pojawiła. Ja mówię: "Dobrusia? Nie, nie wierzę w to". I okazało się, że jest menadżerem tego zespołu – wspominała.
W 2006 roku Dobrosława Zych-Henner związała się z Wojciechem Pogorzelskim, współzałożycielem i gitarzystą Oddziału Zamkniętego. Kobieta faktycznie pracuje na co dzień jako menadżerka grupy muzycznej.