Praca Maurizia Cattelana stała się fenomenem nie tylko w świecie kultury, ale także na rynku inwestycji, co potwierdziła niedawna aukcja, na której słynny banan osiągnął zawrotną sumę 6,24 mln dolarów. W ciągu pięciu lat jego wartość wzrosła ponad pięćdziesięciokrotnie, co czyni go jednym z najbardziej zyskownych dzieł sztuki współczesnej. Kupujący, chiński kolekcjoner i założyciel platformy kryptowalutowej, Justin Sun, określił instalację jako symboliczny pomost między światem sztuki, memów i cyfrowej społeczności.
Komedia z bananem w roli głównej
"Komediant" od początku dzielił zarówno krytyków, jak i odbiorców sztuki. Niektórzy dostrzegają w nim błyskotliwy komentarz na temat wartości artystycznej i absurdów współczesnego rynku sztuki, inni zaś traktują tę pracę jako przesadę lub żart z kolekcjonerów. O skali kontrowersji, jaką wywołuje to dzieło, świadczą chociażby słowa prowadzącego środową aukcję w nowojorskim oddziale Sotheby's. Oliver Barker otwarcie przyznał, że sprzedaż banana na aukcji to "słowa, których nigdy nie spodziewał się wypowiedzieć".
O co chodzi ze słynnym bananem? Cattelan robi sobie z nas żarty, czy po prostu nie rozumiemy wartościowego przesłania tej pracy? Sam artysta określa swoje dzieło jako "lustro naszych wartości". Dla twórcy kluczowe znaczenie ma fakt, że jego "Komediant" nie jest ograniczony przez fizyczne komponenty – zarówno banan, jak i taśma są wymieniane przy każdej kolejnej prezentacji. Ostatecznie kupujący nabywa przede wszystkim koncept oraz certyfikat autentyczności, co podkreśla ideę, że sztuka nie musi być wieczna ani materialna, by zachować swoją wartość.
Burzliwe losy "Komedianta". To dzieło wciąż robi zawrotną karierę
Od debiutu podczas Art Basel w Miami w 2019 roku, "Komediant" dwukrotnie został… zjedzony – najpierw przez performera Davida Datunę, później przez studenta sztuki w muzeum w Seulu. Gest ten wzbudził zarówno oburzenie, jak i podziw, stając się integralną częścią narracji dzieła. Nowy nabywca "Komedianta", Justin Sun zapowiada, że także zamierza skonsumować swój zakup w ramach artystycznego hołdu dla jego miejsca w historii sztuki i popkultury.
Co tak naprawdę kupujemy?
Sotheby’s potwierdziło, że fizyczne elementy dzieła – banan i taśma – są zastępowane przy każdej kolejnej instalacji. To, co faktycznie nabywa kolekcjoner, to idee i emocje, jakie wywołuje "Komediant". Jak zauważył David Galperin z Sotheby’s, dzieło Cattelana "kwestionuje pojęcie wartości sztuki" i zachęca publiczność do refleksji nad jej definicją.
Jedno jest pewne - "Komediant" to dzieło jednocześnie proste i wywrotowe. Praca Cattelana pokazuje, że wszystko, co skłania nas do myślenia, może być sztuką – nawet banan przyklejony taśmą do ściany.