Awaria z 3 lipca zaczęła się ok. godz. 16.00 czasu polskiego. Początkowo dotyczyła tylko zdjęć dodawanych na FB i przesyłanych przez Messengera, później zaczęły występować kolejne problemy. Użytkownicy z całego świata zgłaszali występowanie problemu, a niektórzy przeżyli prawdziwą panikę nie wiedzą, dlaczego nie mogą podzielić się niektórymi wydarzeniami. Odświeżanie czy resetowanie stron nie mogło pomóc, ponieważ przyczyna leżała po stronie samego Facebooka. Co się stało?
Zobacz też: Gwiazda Open'er Festival 2019 aresztowana! Co z koncertem w Gdyni?
Awaria Facebooka, WhatsAppa i Instagrama - co się stało?
Przyczynę problemu poznaliśmy już wieczorem 3 lipca. Facebook ogłosił, że podczas rutynowych czynności konserwacyjnych wywołał błąd skutkujący tym, że większość użytkowników nie mogła wysyłać, oglądać ani odtwarzać plików - graficznych i wideo. Pogłoski o ataku hackerów są zatem nieprawdziwe. Błąd został już naprawiony i nie powinien powtórzyć się w przyszłości.