Jest marzec 2002 roku. Na rynku ukazuje się debiutancki singiel zaledwie 17-letniej Kanadyjki Avril Lavigne, która jeszcze nie wie, co czeka ją w kolejnych miesiącach. Numer "Complicated", bo o nim mowa, potrzebował niespełna pół roku, by dotrzeć do 2. miejsca prestiżowego notowania HOT 100 "Billboardu" i zapoczątkować globalną avrilmanię. Promowana przez singiel płyta "Let Go" ukazała się w czerwcu i do dziś rozeszła w ponad 18 milionach egzemplarzy, stając się jednym z najchętniej kupowanych debiutanckich krążków w historii. Avril szybko okrzyknięto mianem "anti-Britney", a jej kolejne utwory, "Sk8er Boi", "I'm With You" czy "Losing Grip", tylko ugruntowały pozycję księżniczki pop-punku. Dziś Avril Lavigne ma 39 lat i siedem albumów na koncie. Ostatni z nich - "Love Sux" - ukazał się w 2022 roku, a 30 kwietnia piosenkarka wystąpiła w Polsce. To był jej trzeci koncert u nas. Aż trudno uwierzyć, że mimo odnoszonych sukcesów komercyjnych tak wiele osób wierzy, że Avril Lavigne nie żyje. To najgłupsza teoria spiskowa w dziejach?
Britney Spears wywija nożami. Na ciele obrażenia! Fani są przerażeni
Teoria spiskowa o Avril Lavigne
To jedna z najbardziej popularnych teorii spiskowych w świecie muzyki, która wraca jak bumerang. Wielu internautów wierzy bowiem, że Avril Lavigne nie żyje, a od 2003 roku zastępuje ją... sobowtór. Według przekazywanych plotek 18-latka miała ugiąć się pod presją sławy i targnąć na swoje życie. Producenci, widząc, że Avril to wokalistka przynosząca zyski, postanowili ukryć jej śmierć i wynająć sobowtórkę Melissę Vandellę. To wyjaśniałoby rzekomo tak drastyczną zmianę wizerunku przy okazji premiery 3. płyty "The Best Damn Thing".
Piosenkarka nie ukrywa, że krążące od lat plotki mocno ją bawią. W teledysku do piosenki "I Fell In Love With The Devil" gwiazda pokazała się w... trumnie. Pamiętacie jej pierwsze hity? Załapaliście się na avrilmanię?
Listen on Spreaker.