Nowości Muzyczne 2021: ATLVNTA o próbie odnalezienia szczęścia w hedoniźmie, który ekscytuje, lecz także pociąga za sobą pewne konsekwencje. - W refrenie luźno nawiązuję do estetyki filmów Paolo Sorrentino oraz jego pogoni za Wielkim Pięknem - mówi Kamil - które wydaje się być czymś zupełnie nierealnym i niedoścignionym.
Koncerty w Polsce 2022 - kto wystąpi? KALENDARZ, GWIAZDY, DATY, MIEJSCA
Sam klip jest natomiast manifestacją prawa do samoakceptacji bez względu na rządzące światem wyimaginowane, mniej lub bardziej komercyjne trendy czy dawno już nieaktualne przyzwyczajenia społeczne. W imię zasady moje ciało jest tylko moje, mam prawo je kochać i podziwiać, ja i tylko ja. Albo pozwolić na to komuś innemu. Z kim będzie mi komfortowo, kto mnie nie ograniczy i nie sprowadzi do roli przedmiotu.
ATLVNTA - teledysk piosenki Od jutra
- W klipie równie dobrze mogłoby wystąpić dwóch mężczyzn, albo para mieszana - mówi Kasia – ale po pierwsze pary mieszane w naszym społeczeństwie są odbierane z dominującą rolą seksualną mężczyzny. Po drugie tu wcale nie chodzi o seks a o seksualność. A po trzecie, to w końcu moja piosenka. Dlatego jesteśmy tu we dwie. Równe sobie. Pokazujemy swoją cielesność i zmysłowość na własnych zasadach. Tak, jak ją widzimy i czujemy.
- Kobiece ciało od zawsze stanowiło inspirację dla wszelkiego rodzaju sztuki jako wyjątkowy rodzaj piękna samego w sobie. – komentuje Kamil, który tym razem nie pojawia się w klipie. – Myślę, że subtelna erotyka kadrów, interakcje oraz rosnąca temperatura obrazu dopełniają bazujący na poszukiwaniu ulotności, hedonistyczny komunikat zawarty w tekście utworu. Chcemy, żeby ten klip był zachętą do eksplorowania swojej seksualności jako integralnej części siebie, w której możemy się zatracić i rozpłynąć.
Mottem do klipu jest cytat z Oriany Fallaci: - Grzech nie zrodził się w dniu, w którym Ewa zerwała jabłko; tego dnia powstała wspaniała cnota, którą nazwano nieposłuszeństwem.