Pochodzący z wydanej w 1976 roku płyty o tym samym tytule, "Sing-Sing" to nie tylko prawdziwy klejnot w karierze artystki, ale również jedna z polskich piosenek wszechczasów. Autorem muzyki jest Jacek Mikuła, słowa zaś napisała Agnieszka Osiecka. Nowa wersja "Sing-Sing" z udziałem Mroza jest zapowiedzią nowego projektu Maryli Rodowicz, do udziału w którym artystka zaprosiła najważniejsze współczesne gwiazdy polskiej estrady.
Odmieniona Maryla Rodowicz wygląda jakby miała 30 lat. Młodnieje szybciej niż Ibisz!
Zaproszenie na nową płytę Maryli Rodowicz, ikony polskiej muzyki jest jednym z tych, których się nie odmawia i które jest dla mnie nadzwyczaj wyjątkowe. Przebojowy dorobek Królowej imponuje - nie mniej niż jej charyzma, otwartość i zaangażowanie. Bardzo dobrze pamiętam płyty winylowe i kasety, które mieliśmy w domowej kolekcji. Nigdy bym nie przypuszczał, że będziemy mogli razem posiedzieć w studio, popracować, pogadać, a przede wszystkim dać nowe życie jednej z moich ulubionych piosenek Maryli, czyli „Sing-Sing”
- wyznaje Mrozu. Maryla Rodowicz opowiedziała, jak doszło do ich pierwszego spotkania:
Do pierwszego spotkania doszło w moim domu. Piękna pogoda, słońce, ogród. Przy ogromnej ilości naleśników z serem, padały z mojej strony propozycje utworów dla Mroza. Stanęło na "Sing - Sing". To popołudnie od razu przerodziło się w małe jam session. W studio Łukasz od razu wiedział czego chce, pokierował mną jak małą dziewczynką. Od początku miał wizje tego numeru i konsekwentnie ja realizował. Zaufałam mu i nie żałuję
Maryla Rodowicz i Mrozu - piosenka Sing-Sing
Nad aranżem i produkcją czuwał nie tylko sam Mrozu, ale również jego stały współpracownik, znany również z kolaboracji z Dawidem Podsiadło czy Sokołem DrySkull. Pod ich czujnym okiem "Sing-Sing" zyskał bardziej dramatyczny, zadziorno-gangsterski sznyt, przywodząc najlepsze wzorce światowego retro-popu.
Mam nadzieję, że nowa wersja będzie interesująca dla starszych fanów utworu jak i pozyska zupełnie nowych
- dodaje Mrozu. Wizualnym uzupełnieniem singla jest utrzymany tej samej konwencji teledysk w reżyserii Michała Sierakowskiego, mającego na koncie współpracę m. in. z Kayah, Baranovskim czy duetem Karaś/Rogucki.
Tworząc teledysk do Sing Sing inspirowałem się przede wszystkim wspaniałymi animacjami czołówek filmów z Jamesem Bondem. Nie chciałem pokazywać historii, krótkiej fabułki, tylko serię obrazków, winietek, które stworzą zadziorny klimat, pokażą Sing-Singa jako gangstera, stworzą dramatyczną atmosferę. Od strony wizualnej klip ten to hommage do animacji i grafiki lat 70-tych i 80-tych: chciałem, żeby stop klatki z filmu wyglądały jak okładki winyli z tamtych czasów. Czyli kolaże z niedoskonale wyciętymi postaciami, mocne kolory i bombastyczna, hipisowska typografia - wspomina Michał Sierakowski.
Teledysk Sing-Sing - artystyczny obrazek
Praca na planie z Mrozem i Marylą to była czysta przyjemność. Łukasz wczuł się w swoją rolę tak dobrze, że miejscami miałem wrażenie, że przed kamerą stoi młody Zbyszek Cybulski. Niezmiernie się cieszę, że królowa polskiej muzyki mi zaufała: podeszła z niesamowitą otwartością i energią do moich pomysłów i odnalazła się idealnie w roli famme fatale, dramatycznej narratorki klipu
Warto dodać że 29 marca miała miejsce premiera albumu "Sing-Sing" w formacie SACD, a pełna zremasterowana dyskografia z katalogu Polskich Nagrań jest już dostępna w serwisach streamingowych. Kto zaś pojawi się w następnych odsłonach nowego projektu? Artystka nie chce od razu odkrywać wszystkich kart - kolejnych wyjątkowych gości będziemy poznawać w nadchodzących miesiącach. Rok 2024 będzie zdecydowanie rokiem Maryli!
Tak wygląda córka Maryli Rodowicz. Czym zajmuje się Katarzyna Jasińska?
(materiał prasowy: Warner Music Polska)