Artysta z One Direction z dużym bólem zgłosił się do szpitala. "Jest w złym stanie"

Stan zdrowia Liama Payne'a mocno zaniepokoił jego bliskich, ale również fanów z całego świata. 30-letni artysta musiał przerwać swój wypoczynek, a także świętowanie pierwszej rocznicy związku z Kate Cassidy i w trybie pilnym udać się do szpitala z powodu silnego bólu. Niedługo później okazało się, że wróciły do niego problemy z nerkami. Niedawno przecież przepraszał swoich fanów, że z powodu poważnej infekcji tego organu jest zmuszony odwołać pierwszą solową trasę koncertową. Teraz sytuacja wygląda na dużo poważniejszą, bo artysta, jak relacjonują zagraniczne media, został przewieziony na oddział ratunkowy, po czym trafił na oddział szpitalny, w którym ma pozostać kilka dni.

Dokopaliśmy się do PIERWSZEGO zdjęcia Wersow. Dziś taka fotografia jest niemożliwa!

Liam Payne - stan zdrowia

Co wiadomo o samopoczuciu gwiazdy One Direction? The Sun powołuje się na swojego informatora, który twierdzi, że stan zdrowia Liama Payne'a jest zły, ale artysta znalazł się w miejscu, w którym otoczony jest profesjonalną opieką. Lekarze mają za zadanie sprawdzić, co dokładnie dzieje się z jego nerkami. Specjaliści ostrzegli Liama, że zostanie w szpitalu na minimum sześć dni i wykonają każdy możliwy test, by zrozumieć problem. Serwis jednocześnie twierdzi, że wykonawca hitu "For You" z 50 Twarzy Greya, jest zmartwiony, że jego wspólna podróż z ukochaną została zrujnowana.

Liam Payne wspólnie z Kate Cassidy wybrał się nad jezioro Como, gdzie został sfotografowany przez paparazzi. Na jednym ze zdjęć wykonanych z ukrycia widać, że wokalista trzyma się za dolną część pleców z lewej strony. Wypoczynek w tym malowniczym miejscu to efekt poprzednich zaleceń lekarzy o tym, by odpoczywał i nabierał siły. Otwarcie mówił też o swoich problemach z alkoholem. Opowiadał, że często opróżniał mini-bary, w czasie światowych tras koncertowych z One Direction. Teraz jednak z przekonaniem twierdził, że "bardziej ogarnia swoje życie". The Sun ujawniło, że Liam spędził 100 dni w ośrodku odwykowym w Luizjanie. Nie miał przy sobie telefonu i jak później stwierdził "najstraszniejsze było ponowne włączenie go po 100 dniach".

Taco Hemingway ujawnił tracklistę 1-800 Oświecenie! Dużo gości i intrygujące tytuły