Anie z 13 posterunku przez wielu widzów kojarzony jest jako polska, ironiczna podróbka Arnolda Schwarzeneggera. Rola nieudolnego policjanta, w którą zaczął wcielać się w 2000 roku, choć zapewniła mu ogromną popularność i rozgłos, to zaszufladkowała go na lata. Popularna produkcja emitowana była zaledwie przez rok, jednak to wystarczyło, by Piotr Zelt kojarzony był z nierozgarniętym mięśniakiem. Aktor robił wszystko, by nadal rozwijać się w aktorstwie nawet, gdy wisiały nad nim ciemne chmury. Po zakończeniu przygody z 13 posterunkiem Piotr Zelt nie zniknął z polskiego show-biznesu. Widzowie mogli go zobaczyć m.in. w serialach takich jak Przyjaciółki czy Pierwsza miłość. Aktor nie ograniczał się jednak wyłącznie do małego ekranu — brał także udział w wielu przedstawieniach teatralnych, udowadniając, że jego talent wykracza daleko poza komediowe role.
13 posterunek - Arnie
Przez lata Piotr Zelt stał się również osobowością medialną. Regularnie pojawia się na różnego rodzaju imprezach branżowych, udziela wywiadów i uczestniczy w programach rozrywkowych. Jego sympatyczna osobowość i poczucie humoru sprawiają, że wciąż jest chętnie zapraszany do różnych projektów telewizyjnych. Nie stroni również od działalności społecznej — aktor angażuje się w akcje charytatywne i kampanie społeczne, promując m.in. zdrowy styl życia. Pod względem wyglądu Piotr Zelt zmienił się na przestrzeni lat, jak każdy z nas. Choć nie jest już młodym chłopakiem z czasów „13 posterunku”, wciąż zachowuje swój charakterystyczny uśmiech i pozytywną energię, którą pamiętamy z ekranu. Dziś jest dojrzałym mężczyzną, który z godnością przyjmuje upływający czas i stara się w pełni wykorzystać swoje doświadczenie życiowe i zawodowe.
Pomimo upływu lat, Piotr Zelt nadal cieszy się dużą popularnością i sympatią widzów. Chociaż rola Arnolda Boczka pozostanie prawdopodobnie jego najsłynniejszą kreacją, aktor z powodzeniem rozwijał swoją karierę w różnych kierunkach, pokazując, że jest wszechstronnym artystą. Dla wielu Polaków pozostaje nieodłącznym elementem telewizyjnych wspomnień z lat 90., ale jednocześnie udowadnia, że potrafi dostosować się do zmieniających się czasów i wciąż ma wiele do zaoferowania.