Andziaks wściekła się na fankę. Ta wiadomość wyprowadziła ją z równowagi

Angelika Trochonowicz robi wszystko, by mieć jak najlepszy kontakt z fanami. Ostatnio przyznała, że niesamowicie cieszy ją, kiedy jej widzowie podchodzą do niej i proszą ją o zdjęcia. Nawet, jeśli w pewnym stopniu zakłóca to jej prywatny czas z rodziną. Dodała, że nie pozwala na to, by fani robili sobie zdjęcie z jej cóką, co momentami staje się uciążliwe, szczególnie gdy jest z nią sama, bez swojego męża. Influencerka przyznała, że stara się jak najbardziej chronić prywatność Charlotte, choć rozumie, że dla wielu może być to nie do końca zrozumiałe. Szczególnie, że dziewczynka często widoczna jest na ich filmach. Andziaks i Luka nigdy nie ukrywali tego, że znakomicie czują się w roli rodziców i w przyszłości chcieliby, aby ich rodzina powiększyła się jeszcze bardziej. Niedawno pojawiło się wiele plotek i spekulacji na ten temat. Wiele osób sugerowało, że Charlotte za niedługo zostanie starszą siostrą, a content jej mamy zmieni się na jeszcze bardziej rodzicielski. Influencerka w końcu postanowiła zabrać głos w sprawie i dosadnie wyjaśnić domniemania internautów.

Andziaks - ciąża

Ciąża Andziaks była jednym z najbardziej przełomowych momentów w jej życiu. Kiedy influencerka dowiedziała się, że za kilka miesięcy na świecie pojawi się jej pociecha, chcąc podzielić się radością ze swoimi fanami, chętnie wrzucała do sieci nagrania, na których widać pozytywny test ciążowy, reakcje jej bliskich na fakt, że już niedługo zostanie mamą, ale również przygotowania do tego szczególnego momentu. Co więcej, wraz z mężem zdecydowała się na nagranie porodu i opublikowanie go w postaci vlogu, by pokazać przyszłym rodzicom jak wygląda przyjście malucha na świat. Wiele osób z nadzieją czeka na informację o kolejnej ciąży influencerki. Część internautów była nawet przekonana, że Andziaks jest już w pierwszym trymestrze.

Mega głupio mi tak to pisać, ale wydaje mi się, że jesteś w ciąży. Wszystko łączy się w całość, jak ostatnio byłaś z mamą na starówce, to mówiłaś "idziemy na grzańca, ale oczywiście 0%". Boziu, jak to prawda to ja się tak cieszę. Mega was kocham, jesteście najbardziej prawdziwymi ludźmi w internecie- napisała jedna z fanek.

Na odpowiedź Angeliki nie trzeba było długo czekać. Influencerka przyznała, że sugerowanie ciąży jest nie na miejscu.

Błagam! Nie piszcie mi takich wiadomości... Nie jestem w ciąży, jak będę, to was o tym poinformuję. A alkoholu nie piję już kilka miesięcy i jest mi z tym cudownie.

Jak widać tym razem internetowe śledztwo trafiło na zły trop. Co więcej, wygląda na to, że w tym przypadku ciążowe spekulacje nie mają sensu, ponieważ influencerka podkreśliła, że jeśli cokolwiek w tym temacie się zmieni, od razu o tym poinformuje.