Kolejna odsłona The Voice Senior 2025 przyniosła kilka zmian w gronie trenerów. Po kilkuletniej przerwie na fotel trenerski powrócił Andrzej Piaseczny, dołączając do Małgorzaty Ostrowskiej, Tatiany Okupnik i Roberta Janowskiego. Już od pierwszych odcinków jego zaangażowanie i empatia w stosunku do uczestników przyciągnęły uwagę widzów. Teraz jednak zyskał jeszcze większe uznanie. Wszystko przez historię, którą się podzielił.
Wszystko zaczęło się od występu Jana Stokowskiego, muzyka z legendarnej warszawskiej Orkiestry z Chmielnej. Senior zachwycił swoim wykonaniem utworu "Piosenka o mojej Warszawie” Mieczysława Fogga. Właśnie ten moment stał się dla Piaska inspiracją do podzielenia się opowieścią, która nigdy wcześniej niewybrzmiała publicznie.
Zobacz też: Po latach wraca do The Voice Senior. To ona będzie faworytką trenerów?
Andrzej Piaseczny w The Voice Senior
Piaseczny podkreślił, że The Voice Senior to nie tylko rozrywka i dobra zabawa, ale także miejsce, w którym można dzielić się emocjami i osobistymi przeżyciami.
Nie miałem okazji poznać pana Mieczysława. Kiedy zaczynałem swoją drogę, był już bardzo dojrzałym artystą. Ale usłyszałem kiedyś historię, która mnie bardzo poruszyła. Podobno, kiedy pan Fogg odchodził, poprosił Krzysztofa Krawczyka, żeby przyszedł do niego. Powiedział mu coś w rodzaju błogosławieństwa: ‘Krzysiu, ty jesteś moim następcą’ - wyznał ze łzami w oczach.
Słowa artysty wywołały poruszenie wśród widzów i trenerów. Małgorzata Ostrowska nie kryła emocji, reagując prostym, ale pełnym przejęcia: „O Jezu”.
Postanowiłem opowiedzieć Wam tę historię, bo ten program to nie tylko zabawa i uśmiechy, ale też przestrzeń pełna wzruszeń. Wydaje mi się, że właśnie tutaj jest odpowiednie miejsce, żeby o tym mówić - dodał.
Co ciekawe, chociaż Andrzej nie miał szansy pożegnać się z Krzysztofem Krawczykiem osobiście, wie, że artysta próbował do niego zadzwonić tuż przed śmiercią w 2021 roku.