Gwiazdy

Andrzej Grabowski musiał zapłacić byłej żonie ponad milion złotych. Przez rozwód stracił fortunę

2024-08-13 15:10

Ostatnie małżeństwo Andrzeja Grabowskiego, oprócz tego, że kosztowało go sporo nerwów, to okazuje się, że również zostało wysoko wycenione. Aktor wspomina rozwód niezwykle dotkliwie i nie lubi wracać do czasów, gdy rozstawał się z Anitą Kruszewską. Szczególnie, że musiał przelać jej ogromną sumę pieniędzy.

Znany m.in. z roli Ferdynanda Kiepskiego aktor ma za sobą dwa małżeństwa, które odcisnęły swoje piętno zarówno na jego życiu emocjonalnym, jak i finansowym. Andrzej Grabowski po raz pierwszy stanął na ślubnym kobiercu w wieku 30 lat, wybierając na swoją żonę aktorkę Annę Tomaszewską, którą poznał jeszcze w czasach studenckich. Ich związek, trwający aż 26 lat, zaowocował dwoma córkami. Pomimo długiego wspólnego życia, małżeństwo to zakończyło się w 2008 roku, gdy Tomaszewska miała już dość ciągłej nieobecności męża w domu. Mimo wielu prób ratowania relacji, w końcu zdecydowali się na rozwód. Choć rozstanie odbyło się w atmosferze wzajemnego szacunku, aktor przyznał później, że mógł zrobić więcej, by uratować ich związek. Jednak Andrzej Grabowski nie pozostał singlem zbyt długo. Już rok po rozwodzie ożenił się ponownie, tym razem z młodszą o 18 lat charakteryzatorką filmową, Anitą Kruszewską.

Aktorzy, którzy PRAWIE ZGINĘLI na planie | To Się Kręci

Andrzej Grabowski - rozwód

Niestety, to małżeństwo również nie przetrwało próby czasu. Ich związek zakończył się po niespełna dekadzie, a rozwód był szeroko komentowany w mediach. Kruszewska oskarżała aktora o brak wsparcia w trudnych chwilach, szczególnie w obliczu jej poważnych problemów zdrowotnych, w tym dwóch udarów. Publicznie zarzucała mu, że nie okazał jej wystarczającej troski, co Grabowski stanowczo dementował. Rozwód z Kruszewską okazał się nie tylko emocjonalnie, ale i finansowo bolesny. Aktor musiał zapłacić byłej żonie ponad milion złotych w ramach podziału majątku, co dodatkowo obciążyło go w trakcie i po rozstaniu.

Ostatecznie tytułem podziału majątku przelałem na konto byłej żony milion 250 tysięcy złotych. Nie miałem takiej kwoty w gotówce, pożyczałem pieniądze i sprzedałem, co mogłem - wyznał w rozmowie z Żurnalistą, który dopytywał się go, czy było to bolesne zetknięcie z rzeczywistością.

Nie, to była ulga. Ulga, że w końcu się to skończy. I skończyło. Te 3 lata, które mnie męczyło bardzo, no bo to było cały czas dostawanie w mordę jakimś artykułem, jakimś pomówieniem, i nagle wiedziałem, że to się kończy. Owszem, tyle kosztuje ten koniec. Drogi koniec - dodał aktor.

Andrzej Grabowski, znany z dystansu do siebie i swojej kariery, w rozmowie z Żurnalistą po raz pierwszy tak szczegółowo opowiedział o trudach i kosztach, jakie poniósł podczas tego publicznego rozstania. W wywiadzie zdradził, że medialna presja i narastające spekulacje wokół jego osoby były dla niego niezwykle trudne, a rozstanie na oczach całej Polski pozostawiło głębokie rany.