Spis treści
Amadeusz Ferrari w Tajlandii popełnia duże błędy. Takiego zdania jest cieszący się sporą sympatią i uznaniem przywódca internetowej Watahy. Jak wiecie, Amadeusz Ferrari szaleje w Tajlandii, a jego streamy IRL cieszą się rekordową oglądalnością. Zawodnik freak-fightowej federacji MMA pokazuje życie lokalnej społeczności, smakuje potraw tamtejszej kuchni, a ponadto płaci za usługi tamtejszych kobiet czy osób płci kathoey. Chodzi dokładniej o masaż, ale cała sprawa budzi ogromne kontrowersje, które już odbijają się szerokim echem. Sylwester Wardęga, wieczorem 20 grudnia 2022, podczas swojej transmisji i rozmów z fanami, stwierdził, że Roślik oraz Marcoń zachłysnęli się liczbą wyświetleń i nie prowadzą streamów zgodnie z jakimś wcześniej ustalonym planem. W przesłości transmisje IRL prowadził Medusa, który również nie miał żadnego harmonogramu, nie zadbał o kontent i stracił wcześniej zbudowaną społeczność. To jednak jeszcze nie koniec.
Amadeusz Ferrari Roślik - błędy w Tajlandii
Ogromne wyświetlenia, jakimi mogą cieszyć się Amadeusz Ferrari Roślik i Natan Marcoń, mają realny wpływ na zarobek. W końcu więcej widzów oznacza więcej szans na donejty. Faktycznie ci twórcy nie mogą narzekać na pieniądze, które wysyłają oglądający. Rychły koniec takiej popularności zwiastuje Sylwester Wardęga, który ma ogromne doświadczenie, jeśli chodzi o świat internetu:
Zapraszają lady-boyów do hotelu. Robią to pierwszego dnia, drugiego, trzeciego i jak to dalej rozwinąć? Widzowie, jak zobaczą, że każdego dnia jest to samo, to im się znudzi. Muszą sobie to przemyśleć. Jednego dnia, jeśli mają ochotę to zapraszają. Drugiego dnia już nie walczą o wyświetlenia, tylko próbują utrzymać 30-35 tysięcy osób i np. chodzić po mieście. Później widzowie czekają, bo w sobotę zapowiedziany jest kolejny stream.
- powiedział Wardęga, podczas transmisji na kanale WATAHA - Krulestwo. Dodał, że streamy są przede wszystkim ryzykowne, bo przecież panowie dostali już bana. Uznał też, iż lepiej mieć przez 2 miesiące po 30 tysięcy na streamie niż przez tydzień po 60 tysięcy.
Friz USUNIĘTY z internetu za ten pomysł? To może być największy błąd w historii twórcy!
Widać, że chłopaki się zachłysnęli tymi liczbami. Rozumiem, że tam ktoś sprawdza czat i mówi, co się dzieje na czasie. Jest takie i takie pytanie, a oni ciągle siedzą w telefonie i mówią ile mają wyświetleń. (...) Lepiej sobie pomyśleć, przeanalizować, zrobić dzień przerwy, żeby też widzowie jakoś zatęsknili.
- zasugerował Wardęga. Mówił też, że Roślik robi sporo rzeczy ryzykownych, które nie przynosi wzrostu wyświetleń, a może zakończyć się banem. Lady-boy go dotykał, a on wydawał seksualne odgłosy, miny, jakby nie wiadomo co się działo. Twitch również może to wyłapać i usunąć go z platformy. Odniósł się też do kwestii moralnych, które również są dyskusyjne.
Amadeusz Ferrari Roślik - zeznania, wiek, ojciec, wzrost, dziewczyna, zarobki, córka, walki