Walka Amadeusza Ferrariego z Marcinem Dubielem miała być jednym z najbardziej emocjonujących starć, podczas poprzedniej edycji Fame MMA. Niestety, do tak wyczekiwanego pojedynku nie doszło, co zawiodło tysiące fanów - a w szczególności tych, którzy zakupili bilety, aby osobiście pojawić się na widowisku. Przyczyna tego zajścia nie do końca była znana, chodziły różne pogłoski. Panowie mieli jednak wynagrodzić to fanom, walcząc na najbliższej gali. I choć na Fame Friday Arena będzie można oglądać Dubiela, to Ferrari się tam nie pojawi. Podczas face2face prankster wyraził swoją opinię na ten temat. Szczegóły znajdziecie pod wideo!
ZOBACZ TAKŻE: Marcin Dubiel nie żałuje, że oświadczył się Lexy. Natsu patrzy na niego spod byka!
Amadeusz Ferrari vs. Marcin Dubiel
Marcin Dubiel miał zawalczyć z Amadeuszem Ferrari. Na tę walkę czekali wszyscy fani freak-fightów. Choć powód podany przez federację dobrze tłumaczył Ferrariego, teraz jego potencjalny rywal wyznał, że prawda wygląda zupełnie inaczej. Przyznał, że mógł wyjść do walki, jednak nie chciał tego zrobić. Teraz były członek Teamu X przedstawił, jak wygląda to z jego perspektywy. Według niego powodem, dla którego Amadi Ferrari nie zgodził się, aby z nim zawalczyć, był najzwyczajniej w świecie strach. Trzeba przyznać, że jest to mocna teoria. Prawdy jednak najpewniej nigdy się nie dowiemy, gdyż ewidentnie się do tego nie przyzna!
ZOBACZ TAKŻE: Fame Friday Arena 2023 - KARTA WALK, WALKI, ZAWODNICY. Kto walczy na Fame Friday?
Ferrari, jemu się po****doliły priorytety. Stwierdził, że woli zrobić co innego. Tak naprawdę, jakby w tej sytuacji wydaje mi się, że mogę powiedzieć, że obs*ał zbroję. Dwukrotnie nie doszło do walki, naszej walki, do której miało dojść. Z jego winy i z jego decyzji, więc no - wyznał Marcin Dubiel.