Zwykły żart czy niebezpieczne zdarzenie? W całej Polsce rozległy się telefony, które przerwały egzaminy maturalne z języka polskiego 6 maja. W kilku województwach ewakuowano uczniów niektórych placówek ze względu na alarm bombowy. O godzinie 9 arkuszy nie otworzyli uczniowie ze szkół między innymi w Warszawie, Nowym Dworze Mazowieckim, Płońsku, Mławie, Czerwińsku nad Wisłą, Rybniku, Sokołowie Podlaskim, Ciechanowie, Krakowie, Nowym Sączu, Kielcach, Tarnowie i Łapanowie.
Zobacz też: Matura 2019 - WYNIKI. Kiedy i jak sprawdzić wyniki matur?
Alarm bombowy w szkołach - co się stało?
Maturzyści ze szkół zagrożonych zostali ewakuowani na bezpieczny teren, a w placówkach błyskawicznie pojawili się policjanci i pirotechnicy. Alarm został ogłoszony w 122 szkołach w całej Polsce. Wszystkie okazały się fałszywe.
Alarm bombowy na maturze - co dalej z egzaminem?
W niektórych placówkach matura rozpoczęła się z opóźnieniem. W jednej ze szkół egzamin został przerwany. Uczniowie przystąpią do niego ponownie w czerwcu.