Jak co roku, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbierała środki m.in. dzięki celebrytom, którzy ogłosili aukcje dobroczynne. Jedną z najgłośniejszych była z pewnością licytacja Macieja Musiała dotycząca posprzątania mieszkania. Końcowa kwota wyniosła 136 tysięcy złotych. W działania na rzecz WOŚP włączył się także Akop Szostak, kulturysta i trener personalny, którego kilka lat temu mogliśmy oglądać m.in. na parkiecie "Dancing with the Stars". W zeszłym roku głośno było o jego rozstaniu z żoną, Sylwią.
Akop Szostak o sytuacji po licytacji WOŚP
Kulturysta i trener personalny postanowił na aukcję wystawić kolację w swoim towarzystwie. Ostatecznie, zwyciężyła kobieta, która zaczęła niepokoić go swoim zachowaniem po nawiązaniu kontaktu. Zaskoczony nocnymi telefonami i wiadomościami o dziwnej treści Szostak zrelacjonował wydarzenia na swojej instagramowej relacji.
"Skontaktowałem się z tą osobą, oczywiście podałem numer telefonu i powiedziałem, że będę się kontaktować w poniedziałek, żeby zaproponować jej parę terminów. Generalnie ta osoba cały czas wypisuje do mnie SMS-y, wysyła mi jakieś dziwne rzeczy związane z religią. Dziwne rzeczy. Dzwoni do mnie w nocy, niby przypadkiem, ale dwa razy przypadkiem - ciężko mi w to uwierzyć. [...] Finalnie napisałem tej osobie, żeby ona wybrała, i jak nie wybierze do jakiegoś terminu, to ja uznam, że ona nie chce. I poprosiłem, żebyśmy trzymali się tej formy formalnej. Ta osoba mi napisała, że ją zdenerwowałem, i w sumie ona nie chce nigdzie przychodzić. Dzisiaj do mnie dzwoni - najpierw mówi, że chce, potem, nie chce. Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji i nie wiem, co o tym myśleć, i co z tym zrobić fantem, bo realnie czuję się średnio komfortowo" - powiedział.
Czytaj także: Znamy prawdę o zdjęciu Maćka Musiała z Łodzi! To nie oni wygrali licytację na WOŚP 2025
Akop Szostak jest nękany?
W podsumowaniu Szostak stwierdził, że czuje się zniechęcony do powtarzania takich inicjatyw w przyszłości.
"Nie mogę być niemiły dla osoby, która wpłaciła pieniądze, żeby pomóc dzieciom - nie powinno tak być. Nie wiem teraz, co z tym zrobić. Mam dowód, że ta osoba nie chce przyjść na spotkanie. [...] Jestem w szoku, jak ludzie potrafią się zachować, i szkoda, że taka fajna akcja nie wyszła. Raczej już nie będę chętny na takie akcje, bo czułem się niekomfortowo i lekko niebezpiecznie. [...] To podchodzi pod nękanie".
Jak dalej potoczy się ta sprawa? Będziemy ją dalej śledzić.