Agnieszka Włodarczyk o obchodzeniu Wielkanocy. "Po swojemu, ale bez religijnej oprawy"

Do osób, które otwarcie przyznają się do odejścia od wiary czy samej instytucji Kościoła katolickiego, należą m.in. Anna Mucha czy Margaret. Ostatnio głos w tym temacie, a także w kwestii obchodzenia Wielkanocy z perspektywy osoby niereligijnej, zabrała Agnieszka Włodarczyk. Prywatnie - jest żoną sportowca Roberta Karasia oraz mamą dla ich kilkuletniego synka Milana.

Agnieszka Włodarczyk: Wielkanoc bez religii

Aktorka i piosenkarka, która zagościła w wielu polskich domach, grając w popularnych serialach "Plebania" czy "13 posterunek", należy do osób dalekich od religijności. W 2021 roku wyznała, że zamierza dokonać aktu apostazji, czyli oficjalnie rozstać się z Kościołem katolickim. Choć do tej pory tego nie zrealizowała, wciąż nie czuje się duchowo przywiązana do tej instytucji.

W wywiadzie z "Plejadą" Agnieszka Włodarczyk wyjawiła, jak w jej własnej rodzinie wygląda Wielkanoc. Zwyciężczyni pierwszej edycji programu "Jak oni śpiewają?" zaznaczyła, że szanuje świąteczne tradycje i jeśli tylko może - stara się je podtrzymywać. Zmienia się to jedynie w przypadku spędzania Wielkanocy za granicą, w towarzystwie wyłącznie męża i syna. Stwierdziła, że dba o atmosferę świąt z pominięciem kwestii religijnych.

"Z ogromnym szacunkiem podchodzę do wszystkich, dla których wiara i religijne tradycje są ważną częścią życia. U nas wygląda to trochę inaczej, ale święta, zarówno Bożego Narodzenia, jak i Wielkanoc – nadal są wyjątkowym czasem. Spędzamy je z rodziną lub przyjaciółmi. Zdarzyło nam się też spędzać je tylko we trójkę. Kiedy tylko jesteśmy w Polsce, staram się, żeby tradycje zostały zachowane. Gdy jesteśmy za granicą, wszystko zależy od miejsca i możliwości. Czasem udaje się coś przygotować, a czasem po prostu nie mam dostępu do produktów i wtedy też nie robię z tego problemu. Dbamy o atmosferę świąt, kiedy tylko możemy. Obchodzimy je po swojemu, ale bez religijnej oprawy" - wyjaśniła.

Agnieszka Włodarczyk o religii syna: "to jego decyzja"

W rozmowie aktorka przyznała, że zdarza jej się odwiedzać kościoły, ale tylko w warunkach turystycznych. Docenia panującą w nich atmosferę. Potwierdziła, że myśl o dokonaniu apostazji cały czas jej towarzyszy, jednak nadal z punktu widzenia formalności - należy do wspólnoty Kościoła katolickiego. Nie narzuca jednak swoich personalnych przekonań synowi.

Jak niegdyś wyjawiła, urodzony w 2021 roku Milan nie został ochrzczony. Teraz Włodarczyk ponownie podkreśla, że decyzja o uczęszczaniu do kościoła lub nie - zostanie podjęta przez niego.

Zobacz też: Wielkanocna choinka Dody to był hit! Mało kto mógł uwierzyć, że zrobiła to naprawdę

"Zdarza mi się odwiedzać kościoły, najczęściej za granicą, we Włoszech czy Hiszpanii. Lubię wtedy być sama, bez tłumu i bez liturgii. Lubię atmosferę, zapach, architekturę. Doceniam duchowość tych miejsc, ale kościół jako instytucja nie trafia do mojego serca i nie mam do niego zaufania. Nie zdecydowałam się jeszcze na apostazję, choć taka myśl dojrzewa we mnie od jakiegoś czasu. Nadal formalnie należę do Kościoła. Jeśli nasz syn w przyszłości będzie chciał uczestniczyć we mszy albo pójść do kościoła, to oczywiście będzie to jego decyzja i nie będę mu w tym przeszkadzać" - powiedziała aktorka.