Gwiazda znana jest z tego, że nie lubi owijać w bawełnę i ceni najgorszą prawdę od kłamstwa czy udawania, że na pozór wszystko jest okej. Wiele osób uważa przez to, że Agnieszka Chylińska jest kobietą twardo stąpającą po ziemi, która zażarcie broni swojego zdania i praw. Ostatnia sytuacja jednak wytrąciła ją z równowagi do tego stopnia, że postanowiła zaapelować do swoich fanów o przestrzeganie podstawowych zasad kultury osobistej. Wszystko przez incydent, który miał miejsce na stacji benzynowej. A dokładniej... w toalecie. Gwiazda podkreśliła, że istnieją pewne granice, których nie powinno się przekraczać.
Agnieszka Chylińska - fani
Relacja fan-idol, choć często piękna i wypełniona wieloma magicznymi wspomnieniami, bywa również nieco męcząca. Dobrze wie o tym Agnieszka Chylińska, która postanowiła zwrócić się do swoich słuchaczy z apelem, ale również prośbą. Przed jednym z koncertów artystka, wraz ze swoją ekipą zatrzymała się na chwilę na jednej stacji benzynowych niedaleko Opola. Kiedy wokalistka wychodziła z toalety podszedł do niej fan proszący o autograf. Okazało się, że kiedy wyszła na parking, przed stacją czekali też inni fani, domagający się jej uwagi. Nieco zirytowana postanowiła nagrać krótki filmik, w którym wyjaśniła kilka ważnych dla niej kwestii.
Chciałabym uprzedzić ludzi, którzy zaczepiają mnie w momencie, kiedy wychodzę z toalety na stacji benzynowej, żeby zrozumieli, że gwiazdy też robią siku, że tzw. popularne osoby też mają prawo skorzystać z łazienki i mieć ochotę stamtąd szybko wyjść.
Wszyscy ci, którzy liczyli na to, że będę rozdawać autografy przed toaletą - przepraszam, że was rozczarowałam, ale ani to miejsce dobre do autografów, ani do zdjęć. Niektórzy nie mają wyczucia, lecz trudno - dodała.