Adi Nowak, czyli artysta, który szturmem zaczął zdobywać sympatię od 2016 roku. Właśnie wtedy do słuchaczy trafiła EP-ka Nienajprawdziwsze, która rozeszła się głośnym echem w hip-hopowym środowisku. Album okazał się przepustką Nowaka do kariery, pozwalając mu podpisać kontrakt wydawniczy z wytwórnią Asfalt Records. Jej nakładem ukazały się trzy albumy rapera, lecz jesienią 2019 roku Nowak zmienił barwy i dołączył do SBM Label - wytwórni, która w swoim portfolio ma takich artystów jak Mata, Bedoes, Białas czy Jan-rapowanie i rozdaje karty na hip-hopowym rynku. Artysta opowiedział nam o swoim najnowszym wydawnictwie, czyli o EP-ce Nienajseksowniejsze, a także zdradził szczegóły realizacji projektu Hotel Maffija. Rozmowę przeprowadził Rafał Wróblewski.
Adi Nowak - wywiad
ESKA.pl: Nienajseksowniejsze, to nowy album, a w zasadzie EP-ka, Adiego Nowaka. Adrian, dziękuję, że znalazłeś dla nas czas. Nienajseksowniejsze, to najlepszy materiał Adiego Nowaka?
- Adi Nowak: Nie chciałbym się narazić tym, którzy są większymi fanami innych moich materiałów, niż ja jestem tego - a jestem wielkim! - więc może po prostu: kolejny, dbale przygotowany.
ESKA.pl: Okładka singla a na niej - 8 kobiet, czyli tyle ile u Taco Hemingwaya i Quebonafide. Słuchając płyty i patrząc na tę okładkę można odnieść wrażenie, że do tej pory byłeś w sumie w ośmiu związkach. Czy to prawda? Opowiedz trochę o tym obrazku.
- Adi Nowak: Nawiązujemy nim do okładki mojej epki Nienajprawdziwsze z 2016 roku. Tam byłem jednym z randomowych ziomków zasiadających w jury po bokach. Na środku panna. Głupi stereotyp o fałszywości rudzielców fajnie podbił tytuł. Lewy profil ma piękny pachnący. Prawy brzydki i fuj. Na lewy zerkamy zalotnie. Na prawy z obrzydzeniem. Analogiczną dychotomię reakcji chciałem zawrzeć i tutaj, tylko że tym razem w centrum, do oceny podstawiłem siebie. Kobietki w jury to piętno, które na mojej głowie i serduszku odcisnęły relacje z nimi. Było ich zdecydowanie więcej niż osiem, a ta liczba ma tu inne znaczenia. Po pierwsze, to po prostu liczba utworów. Po drugie, albo właściwie po pierwsze, symbolizuje ona nieskończoność cyklu powstawania i rozpadania się związków. Mając przed sobą okładkę, jeśli chcesz się przyjrzeć tym dziewczynom, musisz przechylić głowę lub smartfon. Tak samo wywrócona ósemka jest lemniskatą - znakiem nieskończoności. Wiesz, to taka europejska miłosna postchrześcijańska sansara, w której moja dusza się błąka, doświadcza, kreuje w tym bezsensie jakiś sensik, robiąc tak czy tak, czasem dostając za to nagrodę, a czasem wpie*dol, co widać pod moim okiem.
ESKA.pl: Z której piosenki jesteś najbardziej zadowolony, a która jest dla ciebie najbardziej najważniejsza i np. masz do niej największy sentyment. I dlaczego?
- Adi Nowak: Wszystkie moje dzieci są dla mnie bardzo ważne i nie mogę kochać któregoś bardziej. Ale gdybym mógł, to może GILF Sangria. To mój czarny koń. W bekowy sposób i z pewną nostalgią traktuje o przemijaniu, tak istotnym w kontekście reszty krążka, po czym zabiera nas w podróż w czasie do lat, w których mama Patryka była si. Miałem jakąś unikatową frajdę przy tworzeniu tego numeru. Drugim, który bym wyróżnił to Trueskawki. Z perspektywy widowni bardzo podoba mi się ironiczny motyw gościa, który zdradza swoją partnerkę i nie ma z tego powodu żadnych wyrzutów, a jedynym, i to niewielkim mankamentem jest to, że kochance coś odpie*doliło, bo pojawiły się u niej uczucia, które nakazują jej go odbić maluteńkim sabotażykiem. Jego chojracza maska zostaje zdjęta w drugiej części kawałka, gdy zaczyna mu doskwierać samotność i tęsknota za eks. Nie może się pogodzić z tym, że układa sobie życie z kim innym, więc imprezuje, ćpa z żalu i desperacko szuka pocieszenia.
ESKA.pl: Skąd pomysł na Śniadanie w Massachusetts? Kiedy zrodził się pomysł na tekst?
- Adi Nowak: Był u mnie taki moment, gdzie dość płynnie przeszedłem z jednego, zawile ciążącego mi związku w następny, który okazał się być bardzo uskrzydlającym. Czułem, jakbym poleciał na wakacje w jakieś odległe miejsce, oczyścić się z toksyn. Mimo bólu w sercu, doświadczałem też ukojenia. Nowego, bardzo fajnego stanu, w którym jeszcze nie byłem. To jedna z piękniejszych i śmieszniejszych przenośni tego projektu - pomysł, aby złamane serca wkładać w gips, lub chociaż wymasować. A i nawet stan rymujący się do tego masażu znalazłem.
ESKA.pl: Jak poznaliście się z MIYO i kiedy powstał wasz wspólny numer.
- Adi Nowak: Właśnie w tym samym okresie, kiedy to się działo, chłopaki odezwali się z propozycją zrobienia numeru. Stwierdziłem, że to idealny temat na letni hicik. Kawałek trochę nam przeleżał, ale odświeżyliśmy go przy okazji Nienajseksowniejsze, bo idealnie tam pasuje.
ESKA.pl: Dlaczego warto sprawdzić Twoją Ep-kę?
- Adi Nowak: Bo jest na niej dużo miłości podanej w niespotykanych dotąd formach. Otrzymuję sporo feedbacku, w którym chwali się to, że jestem pieprznięty, ale i atrakcyjny treściowo. Lubią doszukiwać się wieloznaczności. Fajny jest moment, w którym słucham utworu po raz któryś, bywa że nawet sto któryś, i dopiero wyłapuję jakiś kozacki zabieg, który mi dotąd umykał. Epka jest nimi naszpikowana. Wyżyłem się na niej stylistycznie i odhaczyłem nią ważny rozdział w moim życiu.
Dalsza część wywiadu i rozmowa o projekcie Hotel Maffija poniżej.
ESKA.pl: Opowiedz proszę coś o projekcie Hotel Maffija. Jakie niespodzianki będą związane z tym projektem.
- Adi Nowak: Na tym wyjeździe przypomniały mi się czasy obozów piłkarskich, gdzie rano szliśmy z drużyną na luźny trening, a po południu mieliśmy ustawiony sparing. W Kamieniu od rana do wieczora leciały fristajle, które ładowały nas energią i były zaczątkami wielu kawałków, które nocami nagrywaliśmy. Niespodziankom pozwolę niespodziankami jeszcze chwilę pozostać, ale będzie kozak, proszę mi ufać.
ESKA.pl: Dziękuję za odpowiedzi i trzymam kciuki!
- Adi Nowak: Proszę nie puszczać! Dzięki, pa pa!