Adam Asnyk - wybrane wiersze: biografia, twórczość, opracowanie, PODCAST

i

Autor: Wojciech OLSZANKA/East News Adam Asnyk - wybrane wiersze: biografia, twórczość, opracowanie, PODCAST

Adam Asnyk - wybrane wiersze: biografia, twórczość, opracowanie, PODCAST

2019-11-24 12:59

Adam Asnyk to najsłynniejszy poeta polskiego pozytywizmu, w którego twórczości można odnaleźć wiele wątków romantycznych. Poznaj bliżej autora oraz jego najbardziej znane wiersze. Przeczytaj albo posłuchaj.

Adam Asnyk - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne
Adam Asnyk - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne
Adam Asnyk - Wybrane wiersze - streszczenie lektury - posłuchaj podcastu. To materiał z cyklu DOBRZE POSŁUCHAĆ. Lektury szkolne

Spis treści

  1. Adam Asnyk - najważniejsze informacje
  2. Adam Asnyk - wiersze: opracowanie
  3. Adam Asnyk - wiersze: problematyka
  4. I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Spis treści

  1. Adam Asnyk - najważniejsze informacje
  2. Adam Asnyk - wiersze: opracowanie
  3. Adam Asnyk - wiersze: problematyka
  4. I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Spis treści

  1. Adam Asnyk - najważniejsze informacje
  2. Adam Asnyk - wiersze: opracowanie
  3. Adam Asnyk - wiersze: problematyka
  4. I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Adam Asnyk był jednym z niewielu twórców, którzy oparli się modzie na prozę i wbrew wszystkiemu pisali wiersze. Mimo że pozytywizm podporządkował literaturę celom użytecznym – miała ona uczyć, nakłaniać do zmiany zachowania i promować określone wzorce, słowem: edukować społeczeństwo – Asnyk miał swój pomysł na twórczość. W swoich utworach łączy idee pozytywistyczne z cechami literatury romantyzmu. Dużo tutaj westchnień, ale i nawoływań do walki o ojczyznę, która przecież w pozytywizmie, po klęsce powstania styczniowego w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku, była tematem tabu. Asnyk chciał pogodzić wodę i ogień, romantyzm i pozytywizm, uniesienie ducha i pracę u podstaw.

Przeczytaj albo posłuchaj tego nagrania do końca, a dowiesz się, czy mu się udało, co właściwie pisał i czy miał jakąkolwiek konkurencję. Zacznijmy jednak od najważniejszych informacji.

Adam Asnyk - najważniejsze informacje

Adam Asnyk urodził się w roku tysiąc osiemset trzydziestym ósmym. Był synem powstańca z tysiąc osiemset trzydziestego pierwszego roku. Nic więc dziwnego, że od dziecka bliskie mu były ideały walki, bohaterstwa, marzenie o niepodległości. Wychował się w domu, w którym tradycje niepodległościowe były ogromnie istotne. Sam zresztą o tym mówił: „Polska, Wolność, Braterstwo ludów brzmiały w mych uszach jak czarodziejska muzyka”.

Miał różne pomysły – zaczynał i studia medyczne, i prawnicze. Dość szybko zaczął tłumaczyć i próbować swoich sił w poezji. Wziął udział w powstaniu styczniowym, co potem zmusiło go do emigracji. Wydaje wówczas pierwsze wiersze, między innymi „Sen grobów” w tysiąc osiemset sześćdziesiątym czwartym roku. Cztery lata później poznaje Anielę Grudzińską, w której się nieszczęśliwie zakochuje. Warto o tym pamiętać, bo wiele miłosnych wierszy jest poświęconych właśnie tej kobiecie (w tym najsłynniejsze chyba „Między nami nic nie było”).

Pierwszy tom poezji Asnyk wydaje w tysiąc osiemset sześćdziesiątym dziewiątym roku. Pięć lat później poznaje Zofię Kaczorowską, z którą dość szybko bierze ślub. Żonie poświęca wiersze „Panieneczka” i „Miłość jak słońce”. Zofia umiera przy porodzie. Asnyk pisze wiersze tym razem przepełnione rozpaczą, a więc „W ciemności grobu” i „Astry”. Powstaje wówczas słynny prozatorski cykl „W Tatrach” – jeden z pierwszych poświęconych polskim górom. W tysiąc osiemset osiemdziesiątym roku wydaje ostatni tomik wierszy, a potem zajmuje się już tylko działalnością społeczno-polityczną. Umiera na tyfus w roku tysiąc osiemset dziewięćdziesiątym siódmym.

Debiutancki poemat Asnyka „Sen grobów” jest ważnym utworem, ponieważ jest to rodzaj radykalnego, bezwzględnego wręcz sądu nad generacją tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. To w tym utworze Asnyk obnaża niemoc i poczucie klęski powstania styczniowego. Pokazuje, że była to wina romantyzmu, który zamiast szykować ludzi do trudnej i ciężkiej walki, wielbił poezję ofiarną, ale niezdolną do czynu.

Na przestrzeni lat tysiąc osiemset sześćdziesiąt siedem - siedemdziesiąt sześć tworzy przede wszystkim lirykę miłosną, choć nie jest to już romantyczny obraz wielbionej kochanki. Akcenty zostają inaczej rozłożone. Asnyk opisuje bowiem przede wszystkim własne przeżycia, a nie przeżycia kochanych przez siebie kobiet. Nie brakuje jednak miłosnego upojenia i czarów przyrody, co zbliża jego poezję do romantyzmu. Ale jest tu też miejsce na rozliczenie się z własnych porażek, na przykład w słynnym wierszu „Nagrobek”.

Po roku tysiąc osiemset siedemdziesiątym w twórczości Adama Asnyka zaczyna dominować liryka opisowo-refleksyjna. Wtedy też powstaje słynny cykl „W Tatrach”. Coraz więcej także w tej twórczości szeroko pojętej metafizyki, rozważań o ludzkim poznaniu, miejscu człowieka i Boga, prawach moralnych, czy też filozofii. Szczególnym tego przykładem jest zbiór trzydziestu sonetów pt. „Nad głębiami”.

Wiersze Asnyka mają w większości przypadków bardzo refleksyjny charakter. Właściwie nigdy nie odwołują się do konkretnych wydarzeń. Mają wymiar uniwersalny. Dzieje się tak nawet w przypadku utworów, które odnoszą się do klęski powstania styczniowego.

Bohaterem wierszy poety jest najczęściej podmiot liryczny, który nosi cechy autora. W tym przypadku bardzo łatwo można utożsamić podmiot liryczny z autorem. Wiersze w dużej mierze koncentrują się bowiem właśnie na odczuciach, refleksjach i emocjach osoby mówiącej podmiotu. Inne postaci – najczęściej kobiety – prowokują te emocje, ale na ich odczuciach wiersze Asnyka się nie koncentrują. Bardzo mocno podkreślają zaś przeżycia podmiotu lirycznego.

Adam Asnyk - wiersze: opracowanie

Wybraliśmy dla ciebie kilka utworów z różnych etapów twórczości Adama Asnyka. Zaczniemy od wiersza „Do młodych”, który często porównuje się do „Ody do młodości” Adama Mickiewicz. Ale na tym podobieństwa z romantyzmem się kończą. Manifest ideowy Asnyka nie zgadza się bowiem z tym, który napisał Mickiewicz. W utworze tym mamy wszystko to, z czym powinien kojarzyć ci się pozytywizm, czyli:

  • kult nauki,
  • wiara w wiedzę i prawdę,
  • oraz wezwanie do budowania nowego świata i aktywnego w nim udziału.

Kolejny utwór, czyli „Sen grobów”, to rozliczenie z romantyzmem w kontekście klęski powstania styczniowego z tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. Podmiot liryczny zostaje rzucony do grobu, jest przybity martwotą, chce wrócić do świata, ale nie może. Pojawia się przed nim sielska wizja ojczyzny, gdzie panuje spokój, jasność i ciepło. Podmiot podziwia romantycznych wieszczów, bo walczyli za ojczyznę własną duszą, ale jednocześnie mówi o tym, że dziś nikt ich nie rozumie. Przed podmiotem pojawia się orszak duchów reprezentujący romantyków, którzy nie mogli swoich idei zrealizować na ziemi, przynieśli je więc do nieba. Podmiot skarży się im, ale duchy w pewnym momencie znikają. Pojawia się natomiast rycerz, który zarzuca romantykom, że dali zwodzić się złudzeniom, co miało tragiczne skutki. Rycerz namawia poetę, by razem z nim szedł w świat, który jest prawdziwy. Okazuje się, że jest to Anioł Przeznaczeń. Prowadzi poetę przez piekło potępionych, poznaje rodaków, patrzy na ich cierpienia, spotyka także Lillę Wenedę i Rozę (czyli bohaterki dramatu Słowackiego), które nadaremno czekają na ożywczą pieśń. Na dźwięk harfy rozkładające się ciała wstają i zaczynają tańczyć. Wzywają ojczyznę, mówią, że są już gotowe. To powstańcy styczniowi. Wizja ta to przerażające rozliczenie się z porażką powstania i jej przyczynami, których Asnyk upatruje w idealizmie romantycznym oderwanym od prawdziwego świata.
„Echo kołyski” to kolejny z typowo „rozliczeniowych” wierszy Asnyka. Poeta mówi, że matka w dzieciństwie cały czas go upominała, że za zapał, idealizm i miłość przyjdzie mu kiedyś zapłacić krwią. Ostrzegała go także, aby nie tracił wiary. Aby wierzył w świat i w prawdę i aby nie tracił wiary w wysiłek. Wiersz ten także trzeba potraktować jako pewną formę rozliczenia z tym, co stało się w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku.

Pamiętaj jednak, że Asnyk miał w sobie coś z romantyka. Najlepszym tego przykładem może być chociażby wiersz „Daremne żale”, w którym poeta bardzo jasno demonstruje, że odejście od romantyzmu nie oznacza wykreślenia go z pamięci. Wręcz przeciwnie, namawia do tego, by się z romantyzmem pogodzić, szanować go jako element wielkiego kulturowego dziedzictwa, o które wszyscy powinni dbać. Jeszcze mocniej związek Asnyka z romantyzmem widać w wierszu „Limba”, w którym poeta powołuje się na romantyczną ideę kultu jednostki.

A teraz czas na kilka wierszy miłosnych Asnyka. Chyba każdy przynajmniej raz w życiu słyszał pierwszy wers ze słynnego wiersza „Między nami nic nie było”, tylko może nie każdy wiedział, że to fragment utworu tego właśnie poety. Jest to historia pary, której rzekomo nic nie łączyło. Okazuje się jednak, że to „nic” to zdradne marzenia, wiosenne wonie, barwy i blaski, kaskady, potoki, tęcze, obłoki, szumiące lasy i zieleń łąk. Każde nowe dopowiedzenie włączane jest do utworu za pomocą konsekwentnie stosowanego paralelizmu: „między nami nic nie było prócz…”. Podmiot liryczny godzi się z rozstaniem, ale zmienia znaczenie (najprawdopodobniej wypowiedzianej przez drugą stronę) frazy o tym, że nic nie było i przywołując kolejne elementy, udowadnia, że jednak coś było.

Kolejny wiersz miłosny to „Ty czekaj na mnie”. Podmiot liryczny prosi swoją dziewczynę, aby poczekała na niego pod topolą. On musi odejść, ale wróci, jak tylko będzie mógł. Rozstanie wiąże się z zapewnieniem powrotu do ukochanej osoby, choć pojawiają się dość oryginalne rady dla dziewczyny. Z jednej strony podmiot prosi ukochaną, żeby nie przestawała go kochać, ale z drugiej mówi, że jeśli znajdą dla niej męża, niech wychodzi za mąż, zamiast na niego czekać. Zaraz jednak mówi, że jak już jej minie szał miłości do męża, to niech wróci pod topolę, bo on – podmiot liryczny, do niej wróci, choćby miał powstać z grobu.

W wielu swoich wierszach Asnyk opisywał przyrodę. Dobrym przykładem takiego utworu jest wiersz „Z podróży Dunajcem”. Na początku podmiot opisuje wodę, to jak odbija się w niej księżyc. Melodię rzeki budują fale bijące o brzeg, lasy drzemiące w oddali. Gdzieś za mgłą schowane są chmury. Okazuje się, że podmiot nie jest sam. Ponieważ strumień łagodnie kołysze łódkę, podmiot prosi swoją towarzyszkę, aby zaczęła marzyć, patrząc w księżyc. On z kolei zamierza w tym czasie patrzeć na nią, patrzeć na jej marzenie i marzyć o niej. Pragnie, aby na brzegu dziewczyna spojrzała na niego ze wzruszeniem. Pojawia się opis wyznania miłosnego, na które liczy podmiot liryczny, który oddał ukochanej swoje serce na zawsze. Wiersz kończy się stwierdzeniem, że szepty pary i jej wyznania będą słyszeć tylko fale i duchy wód. Czyż to nie romantyczne? Szkoda tylko, że na koniec podmiot mówi, że gdy już dopłyną do brzegu, okaże się, że wszystko było snem.

Innym wierszem miłosnym Asnyka jest „Zwiędły listek, w którym podmiot liryczny zaznacza, że nie jest w stanie dalej kryć swoich uczuć, dlatego zapisuje je na płatku białej róży. Swoje uczucia, których nie może głośno wyrazić, zapisuje na czymś tak ulotnym, jak płatek właśnie. O zapiskach podmiot liryczny mówi, że jest to „cicha serca spowiedź”. Kiedy już chciał się nią podzielić z ukochaną, okazało się, że nie da się odczytać zapisanych słów, a ślad marzeń się zatarł.

I jeszcze jeden wiersz miłosny o tytule „Na początku”. Podmiot opowiada o otaczającej go pustce i ciemności, którą w końcu rozjaśnił blask czarnych oczu i różowe usta. Podmiot opowiada jak, najprawdopodobniej kobieta, wyszła do niego z głębin mórz. Wokoło pojawiły się motyle i kwiaty. Nie było człowieka, tylko bryła, która ożyła pod pocałunkiem, tyle tylko, że z tego raju wszyscy zostali wygnani.

Na tle tych wszystkich wierszy wyróżnia się utwór „Ta łza”. Jest to jeden z niewielu liryków, w których podmiot koncentruje się na opisie uczuć kobiety, a nie swoich własnych. To on ją musi porzucić, nie chce tego, ale nie ma wyboru. Przyznaje się do winy, mówi, że chciałby tego uniknąć. Liczył, że wszystkie problemy się rozwiążą, a ona znowu będzie szczęśliwa. Świadom swoich win, jednocześnie prosi kobietę, aby nie przeklinała jego miłości.

Mniej miłosnym, a bardziej filozoficznym wierszem jest sonet o incipicie „Jednego serca”. Jest to wyraz pragnienia bliskości. Podmiot liryczny to człowiek cierpiący, który marzy o prawdziwym uczuciu. Chciałby mieć przy sobie kogoś bliskiego, kto obdarzyłby go uczuciem. Ta wizja jest bardziej konkretna. Bohater marzy o ustach – chce je całować. Marzy o oczach, aby w nie patrzeć. Nie brakuje także marzeń o fizycznej bliskości. Podmiot liryczny dochodzi jednak do ironicznego wniosku, że prosi o zbyt wiele. Pożąda tylko „jednego serca” – to rodzaj błagania, prośby, która jest powtarzana w wierszu aż czterokrotnie.

Jak już wiesz, ważne w twórczości Asnyka są też jego utwory o Tatrach. Jednym z najsłynniejszych dowodów na fascynację poety Tatrami jest wiersz „Noc pod Wysoką”. Otwiera go stwierdzenie, iż rozpoczyna się wieczór, dlatego trzeba poszukać noclegu. Jesteśmy gdzieś w środku wycieczki, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim. Nagle grupie ukazuje się kotlina pełna granitowych łomów. Podmiot liryczny porównuje ją do zburzonych murów. W środku jest jeziorko, więc nad jego brzegiem rozbity zostaje obóz, który chroni przed wiatrem. Podmiot liryczny siada nad jeziorem, opisuje ruch wody, rozbijającą się o skałę krę, a wszystko to przyrównuje do ludzkiego życia. Mówi o błędnym kole marzeń i pragnień. Zaraz jednak wraca do opisu tego, co się dzieje. Szybko bowiem robi się ciemno, podmiot odczuwa dojmującą samotność, wraca więc do reszty grupy. Opisuje przy okazji ciemną barwę nieba, zawieszone na nim złote gwiazdy i pojawiające się od czasu do czasu szmery otaczające obóz z każdej strony. Nagle znów robi się cicho, a człowiek zapomina o kłopotach, akceptuje swój los, a to przynosi mu ukojenie.

Koniecznie trzeba pamiętać o późnych wierszach Asnyka, szczególnie o cyklu trzydziestu sonetów „Nad głębiami”. Potraktować je można jako sumę filozoficzną poglądów poety, który łączył scjentyzm pozytywistyczny (a więc wiarę w moc nauki i doświadczeń) z głębokim sceptycyzmem poznawczym, zakładającym, że ludzki rozum jest bezradny wobec większości tajemnic świata. Asnyk wychodził z założenia, że świat składa się z atomów i świata ducha. Ducha nazywał myślą twórczą oraz „mocą wieczną”. Uważał, że duch dąży do doskonałości, ale droga ta często wiąże się z cierpieniem, męką, a nawet śmiercią. Była to typowo romantyczna koncepcja, którą wyznawał między innymi Juliusz Słowacki w ostatnich latach swojego życia. Asnyk skupił się natomiast na pracy pokoleń, na historii ludzkości, na przekazywaniu z pokolenia na pokolenie kolejnych efektów swojej pracy. Był przekonany o nieustannej ewolucji świata – wyraz temu dał między innymi w Sonecie trzynastym. Podmiot liryczny bardzo wyraźnie wskazuje tutaj, że dzieje to ciągły rozwój i tylko nieprzerwana łączność między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, co stanowi gwarancję postępu. W końcu to, co mamy teraz istnieje dzięki przeszłości i warunkuje przyszłość kolejnych pokoleń.

W Sonecie dwudziestym dziewiątym poeta snuje z kolei rozważania nad wolnością oraz walką i rezygnacją. Ponownie wraca więc do utworów romantycznych. Uważa, że naród może zgubić jedynie rezygnacja z walki, poddanie się, wyrzeczenie ideałów. Asnyk buntuje się przeciw pesymizmowi i zwątpieniu także w kontekście niepodległości Polski.

Adam Asnyk - wiersze: problematyka

Adam Asnyk, mimo że formalnie należy do twórców pozytywistycznych, to z tym tradycyjnym pozytywizmem niewiele miał wspólnego. Jego twórczość nie nosi znamion natrętnego dydaktyzmu. Poeta nie chwali pracy u podstaw ani tym bardziej nie mówi o idealnym wzorcu edukacji. Więcej w jego twórczości miłości, refleksji, zastanawiania się nad moralnością i emocjonalnością człowieka. Nie brakuje też prób uchwycenia jego relacji z Bogiem. W wierszach Asnyka całkiem sporo także mówi się o miłości, która nie była popularnym tematem w innych utworach pozytywistycznych. Asnyk manifestował również spirytualizm, czyli wiarę w istnienie wyłącznie materii duchowej, co przecież jednoznacznie sprzeciwiało się pozytywistycznemu, materialistycznemu postrzeganiu świata. Poeta niespecjalnie wierzył też w rozumowe zdolności poznawcze człowieka – pod tym względem zdecydowanie bliżej było mu do romantyków i ich wiary w pozarozumowy porządek świata.

Asnyk uważał, że im doskonalsza wyobraźnia poety, tym lepszą poezję on tworzy. To właściwie jedyna droga do artyzmu, aczkolwiek nie jest tak, że istnieje tylko natchnienie i nic poza tym. Poeta powinien bowiem doskonalić swój warsztat i pracować nad językiem wyrazu. Z czasem coraz więcej u Asnyka bezpostaciowości i bezpośredniości artystycznego wyrazu. Co oznacza ten czysty liryzm? Same uczucia, zero fabuły. Jest tylko przeżycie i jego wyraz. We wcześniejszej twórczości, na przykład, tej poświęconej rozliczeniom z przyczynami klęski powstania styczniowego, jak w poemacie „Sen grobów”, było jeszcze całkiem sporo ideologii, z czasem jednak ustępuje ona poruszeniom serca. W „Śnie grobów” albo w „Echu kołyski” Asnyk wprost prezentował swoje poglądy. W cyklu „Nad głębiami” nie sposób już ich odszukać. Tutaj królują emocje i przeżycia. Nic więc dziwnego, że Asnykowi często zarzucano dosłownie „kwiecistość mowy przy braku treści”. Niektórzy twierdzili nawet, że ta poezja ładnie wygląda, ale niewiele znaczy.

Pamiętaj, że poezja Asnyka jest dość stonowana. To nie szalejący romantyk, porwany jakąś ideą lub uczuciem. Nawet jeśli jest zrozpaczony, to unika silnych tonacji, żywiołowości, kontrastu i innych mocnych środków wyrazu. Zamiast tego woli grę świateł i cieni. Często stosuje paralelizmy – czyli w tym przypadku zestawienia dwóch przedmiotów zaprezentowanych w podobny sposób, mimo że zupełnie różniących się od siebie. W ten sposób doprowadza do tego, że jedna rzecz tłumaczy drugą i na odwrót. Najczęściej pierwszy człon to przedmiot lub zjawisko przyrodnicze, drugi – sfera duchowa człowieka. Warto także pamiętać, że Asnyk to wirtuoz rymu. Stosował bardzo wyszukane i rzadkie rymy, co sprawia, że jego poezja jest wyjątkowo muzyczna.

Nie zapominaj też o miłosnej stronie jego twórczości. W zbiorach Asnyka znajduje się naprawdę wiele pięknych erotyków, które prezentują miłość z różnych perspektyw. W jednym wierszu poeta stwierdza, że miłość romantyczna to idealizowanie kochanka, a tak naprawdę to zwykła salonowa gra; w innym zauważa, że znowu się zakochał i ponownie uczucie to ma dla niego ogromne znaczenie. W jeszcze innym nie wstydzi się pokazać swojego smutku po rozstaniu z ukochaną. Szczególnym wyrazem skomplikowanych emocji przy rozstaniu jest słynny wiersz „Między nami nic nie było”.

I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Zdaniem niektórych Asnyk był ostatnim poetą dziewiętnastego wieku, który tworzył doniosłe artystycznie i myślowo utwory. Mówi się dużo o tym, że silnie oddziaływał na Kazimierza Przerwę-Tetmajera, mimo że ten drugi niejednokrotnie formułował wobec Asnyka, jako przedstawiciela pozytywizmu, mniejsze lub większe złośliwości. Bardzo podobnie jak u Asnyka, przedstawiają się u Tetmajera na przykład motywy tatrzańskie, które są pewną wypadkową impresjonistycznego obrazowania i refleksji filozoficznej. Do Asnyka nie nawiązywał zresztą tylko Tetmajer. Robił to również Jan Kasprowicz, Stanisław Wyspiański, czy Lucjan Rydel. Słowem, czerpali z niego młodopolanie pierwszego okresu. Po Asnyka sięgał także Żeromski.

Warto o Asnyku pamiętać jako o prekursorze modernizmu. Zresztą nie był on tutaj zupełnie osamotniony – w podobny sposób tworzyli Cyprian Kamil Norwid, Felicjan Faleński czy odkryty przez Jana Kasprowicza – Teofil Lenartowicz. Warto o tych postaciach pamiętać, ponieważ ich twórczość stanowi dowód na to, że epoki nie były antagonistycznie do siebie nastawione. To tylko sztuczne podziały historycznoliterackie i o tej ich sztuczności warto pamiętać. Jeśli zaś chodzi o realną konkurencję na polu poezji, to pod względem popularności mogła zagrozić Asnykowi jedynie Maria Konopnicka.

Adam Asnyk był jednym z niewielu twórców, którzy oparli się modzie na prozę i wbrew wszystkiemu pisali wiersze. Mimo że pozytywizm podporządkował literaturę celom użytecznym – miała ona uczyć, nakłaniać do zmiany zachowania i promować określone wzorce, słowem: edukować społeczeństwo – Asnyk miał swój pomysł na twórczość. W swoich utworach łączy idee pozytywistyczne z cechami literatury romantyzmu. Dużo tutaj westchnień, ale i nawoływań do walki o ojczyznę, która przecież w pozytywizmie, po klęsce powstania styczniowego w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku, była tematem tabu. Asnyk chciał pogodzić wodę i ogień, romantyzm i pozytywizm, uniesienie ducha i pracę u podstaw.

Przeczytaj albo posłuchaj tego nagrania do końca, a dowiesz się, czy mu się udało, co właściwie pisał i czy miał jakąkolwiek konkurencję. Zacznijmy jednak od najważniejszych informacji.

Adam Asnyk - najważniejsze informacje

Adam Asnyk urodził się w roku tysiąc osiemset trzydziestym ósmym. Był synem powstańca z tysiąc osiemset trzydziestego pierwszego roku. Nic więc dziwnego, że od dziecka bliskie mu były ideały walki, bohaterstwa, marzenie o niepodległości. Wychował się w domu, w którym tradycje niepodległościowe były ogromnie istotne. Sam zresztą o tym mówił: „Polska, Wolność, Braterstwo ludów brzmiały w mych uszach jak czarodziejska muzyka”.

Miał różne pomysły – zaczynał i studia medyczne, i prawnicze. Dość szybko zaczął tłumaczyć i próbować swoich sił w poezji. Wziął udział w powstaniu styczniowym, co potem zmusiło go do emigracji. Wydaje wówczas pierwsze wiersze, między innymi „Sen grobów” w tysiąc osiemset sześćdziesiątym czwartym roku. Cztery lata później poznaje Anielę Grudzińską, w której się nieszczęśliwie zakochuje. Warto o tym pamiętać, bo wiele miłosnych wierszy jest poświęconych właśnie tej kobiecie (w tym najsłynniejsze chyba „Między nami nic nie było”).

Pierwszy tom poezji Asnyk wydaje w tysiąc osiemset sześćdziesiątym dziewiątym roku. Pięć lat później poznaje Zofię Kaczorowską, z którą dość szybko bierze ślub. Żonie poświęca wiersze „Panieneczka” i „Miłość jak słońce”. Zofia umiera przy porodzie. Asnyk pisze wiersze tym razem przepełnione rozpaczą, a więc „W ciemności grobu” i „Astry”. Powstaje wówczas słynny prozatorski cykl „W Tatrach” – jeden z pierwszych poświęconych polskim górom. W tysiąc osiemset osiemdziesiątym roku wydaje ostatni tomik wierszy, a potem zajmuje się już tylko działalnością społeczno-polityczną. Umiera na tyfus w roku tysiąc osiemset dziewięćdziesiątym siódmym.

Debiutancki poemat Asnyka „Sen grobów” jest ważnym utworem, ponieważ jest to rodzaj radykalnego, bezwzględnego wręcz sądu nad generacją tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. To w tym utworze Asnyk obnaża niemoc i poczucie klęski powstania styczniowego. Pokazuje, że była to wina romantyzmu, który zamiast szykować ludzi do trudnej i ciężkiej walki, wielbił poezję ofiarną, ale niezdolną do czynu.

Na przestrzeni lat tysiąc osiemset sześćdziesiąt siedem - siedemdziesiąt sześć tworzy przede wszystkim lirykę miłosną, choć nie jest to już romantyczny obraz wielbionej kochanki. Akcenty zostają inaczej rozłożone. Asnyk opisuje bowiem przede wszystkim własne przeżycia, a nie przeżycia kochanych przez siebie kobiet. Nie brakuje jednak miłosnego upojenia i czarów przyrody, co zbliża jego poezję do romantyzmu. Ale jest tu też miejsce na rozliczenie się z własnych porażek, na przykład w słynnym wierszu „Nagrobek”.

Po roku tysiąc osiemset siedemdziesiątym w twórczości Adama Asnyka zaczyna dominować liryka opisowo-refleksyjna. Wtedy też powstaje słynny cykl „W Tatrach”. Coraz więcej także w tej twórczości szeroko pojętej metafizyki, rozważań o ludzkim poznaniu, miejscu człowieka i Boga, prawach moralnych, czy też filozofii. Szczególnym tego przykładem jest zbiór trzydziestu sonetów pt. „Nad głębiami”.

Wiersze Asnyka mają w większości przypadków bardzo refleksyjny charakter. Właściwie nigdy nie odwołują się do konkretnych wydarzeń. Mają wymiar uniwersalny. Dzieje się tak nawet w przypadku utworów, które odnoszą się do klęski powstania styczniowego.

Bohaterem wierszy poety jest najczęściej podmiot liryczny, który nosi cechy autora. W tym przypadku bardzo łatwo można utożsamić podmiot liryczny z autorem. Wiersze w dużej mierze koncentrują się bowiem właśnie na odczuciach, refleksjach i emocjach osoby mówiącej podmiotu. Inne postaci – najczęściej kobiety – prowokują te emocje, ale na ich odczuciach wiersze Asnyka się nie koncentrują. Bardzo mocno podkreślają zaś przeżycia podmiotu lirycznego.

Adam Asnyk - wiersze: opracowanie

Wybraliśmy dla ciebie kilka utworów z różnych etapów twórczości Adama Asnyka. Zaczniemy od wiersza „Do młodych”, który często porównuje się do „Ody do młodości” Adama Mickiewicz. Ale na tym podobieństwa z romantyzmem się kończą. Manifest ideowy Asnyka nie zgadza się bowiem z tym, który napisał Mickiewicz. W utworze tym mamy wszystko to, z czym powinien kojarzyć ci się pozytywizm, czyli:

  • kult nauki,
  • wiara w wiedzę i prawdę,
  • oraz wezwanie do budowania nowego świata i aktywnego w nim udziału.

Kolejny utwór, czyli „Sen grobów”, to rozliczenie z romantyzmem w kontekście klęski powstania styczniowego z tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. Podmiot liryczny zostaje rzucony do grobu, jest przybity martwotą, chce wrócić do świata, ale nie może. Pojawia się przed nim sielska wizja ojczyzny, gdzie panuje spokój, jasność i ciepło. Podmiot podziwia romantycznych wieszczów, bo walczyli za ojczyznę własną duszą, ale jednocześnie mówi o tym, że dziś nikt ich nie rozumie. Przed podmiotem pojawia się orszak duchów reprezentujący romantyków, którzy nie mogli swoich idei zrealizować na ziemi, przynieśli je więc do nieba. Podmiot skarży się im, ale duchy w pewnym momencie znikają. Pojawia się natomiast rycerz, który zarzuca romantykom, że dali zwodzić się złudzeniom, co miało tragiczne skutki. Rycerz namawia poetę, by razem z nim szedł w świat, który jest prawdziwy. Okazuje się, że jest to Anioł Przeznaczeń. Prowadzi poetę przez piekło potępionych, poznaje rodaków, patrzy na ich cierpienia, spotyka także Lillę Wenedę i Rozę (czyli bohaterki dramatu Słowackiego), które nadaremno czekają na ożywczą pieśń. Na dźwięk harfy rozkładające się ciała wstają i zaczynają tańczyć. Wzywają ojczyznę, mówią, że są już gotowe. To powstańcy styczniowi. Wizja ta to przerażające rozliczenie się z porażką powstania i jej przyczynami, których Asnyk upatruje w idealizmie romantycznym oderwanym od prawdziwego świata.
„Echo kołyski” to kolejny z typowo „rozliczeniowych” wierszy Asnyka. Poeta mówi, że matka w dzieciństwie cały czas go upominała, że za zapał, idealizm i miłość przyjdzie mu kiedyś zapłacić krwią. Ostrzegała go także, aby nie tracił wiary. Aby wierzył w świat i w prawdę i aby nie tracił wiary w wysiłek. Wiersz ten także trzeba potraktować jako pewną formę rozliczenia z tym, co stało się w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku.

Pamiętaj jednak, że Asnyk miał w sobie coś z romantyka. Najlepszym tego przykładem może być chociażby wiersz „Daremne żale”, w którym poeta bardzo jasno demonstruje, że odejście od romantyzmu nie oznacza wykreślenia go z pamięci. Wręcz przeciwnie, namawia do tego, by się z romantyzmem pogodzić, szanować go jako element wielkiego kulturowego dziedzictwa, o które wszyscy powinni dbać. Jeszcze mocniej związek Asnyka z romantyzmem widać w wierszu „Limba”, w którym poeta powołuje się na romantyczną ideę kultu jednostki.

A teraz czas na kilka wierszy miłosnych Asnyka. Chyba każdy przynajmniej raz w życiu słyszał pierwszy wers ze słynnego wiersza „Między nami nic nie było”, tylko może nie każdy wiedział, że to fragment utworu tego właśnie poety. Jest to historia pary, której rzekomo nic nie łączyło. Okazuje się jednak, że to „nic” to zdradne marzenia, wiosenne wonie, barwy i blaski, kaskady, potoki, tęcze, obłoki, szumiące lasy i zieleń łąk. Każde nowe dopowiedzenie włączane jest do utworu za pomocą konsekwentnie stosowanego paralelizmu: „między nami nic nie było prócz…”. Podmiot liryczny godzi się z rozstaniem, ale zmienia znaczenie (najprawdopodobniej wypowiedzianej przez drugą stronę) frazy o tym, że nic nie było i przywołując kolejne elementy, udowadnia, że jednak coś było.

Kolejny wiersz miłosny to „Ty czekaj na mnie”. Podmiot liryczny prosi swoją dziewczynę, aby poczekała na niego pod topolą. On musi odejść, ale wróci, jak tylko będzie mógł. Rozstanie wiąże się z zapewnieniem powrotu do ukochanej osoby, choć pojawiają się dość oryginalne rady dla dziewczyny. Z jednej strony podmiot prosi ukochaną, żeby nie przestawała go kochać, ale z drugiej mówi, że jeśli znajdą dla niej męża, niech wychodzi za mąż, zamiast na niego czekać. Zaraz jednak mówi, że jak już jej minie szał miłości do męża, to niech wróci pod topolę, bo on – podmiot liryczny, do niej wróci, choćby miał powstać z grobu.

W wielu swoich wierszach Asnyk opisywał przyrodę. Dobrym przykładem takiego utworu jest wiersz „Z podróży Dunajcem”. Na początku podmiot opisuje wodę, to jak odbija się w niej księżyc. Melodię rzeki budują fale bijące o brzeg, lasy drzemiące w oddali. Gdzieś za mgłą schowane są chmury. Okazuje się, że podmiot nie jest sam. Ponieważ strumień łagodnie kołysze łódkę, podmiot prosi swoją towarzyszkę, aby zaczęła marzyć, patrząc w księżyc. On z kolei zamierza w tym czasie patrzeć na nią, patrzeć na jej marzenie i marzyć o niej. Pragnie, aby na brzegu dziewczyna spojrzała na niego ze wzruszeniem. Pojawia się opis wyznania miłosnego, na które liczy podmiot liryczny, który oddał ukochanej swoje serce na zawsze. Wiersz kończy się stwierdzeniem, że szepty pary i jej wyznania będą słyszeć tylko fale i duchy wód. Czyż to nie romantyczne? Szkoda tylko, że na koniec podmiot mówi, że gdy już dopłyną do brzegu, okaże się, że wszystko było snem.

Innym wierszem miłosnym Asnyka jest „Zwiędły listek, w którym podmiot liryczny zaznacza, że nie jest w stanie dalej kryć swoich uczuć, dlatego zapisuje je na płatku białej róży. Swoje uczucia, których nie może głośno wyrazić, zapisuje na czymś tak ulotnym, jak płatek właśnie. O zapiskach podmiot liryczny mówi, że jest to „cicha serca spowiedź”. Kiedy już chciał się nią podzielić z ukochaną, okazało się, że nie da się odczytać zapisanych słów, a ślad marzeń się zatarł.

I jeszcze jeden wiersz miłosny o tytule „Na początku”. Podmiot opowiada o otaczającej go pustce i ciemności, którą w końcu rozjaśnił blask czarnych oczu i różowe usta. Podmiot opowiada jak, najprawdopodobniej kobieta, wyszła do niego z głębin mórz. Wokoło pojawiły się motyle i kwiaty. Nie było człowieka, tylko bryła, która ożyła pod pocałunkiem, tyle tylko, że z tego raju wszyscy zostali wygnani.

Na tle tych wszystkich wierszy wyróżnia się utwór „Ta łza”. Jest to jeden z niewielu liryków, w których podmiot koncentruje się na opisie uczuć kobiety, a nie swoich własnych. To on ją musi porzucić, nie chce tego, ale nie ma wyboru. Przyznaje się do winy, mówi, że chciałby tego uniknąć. Liczył, że wszystkie problemy się rozwiążą, a ona znowu będzie szczęśliwa. Świadom swoich win, jednocześnie prosi kobietę, aby nie przeklinała jego miłości.

Mniej miłosnym, a bardziej filozoficznym wierszem jest sonet o incipicie „Jednego serca”. Jest to wyraz pragnienia bliskości. Podmiot liryczny to człowiek cierpiący, który marzy o prawdziwym uczuciu. Chciałby mieć przy sobie kogoś bliskiego, kto obdarzyłby go uczuciem. Ta wizja jest bardziej konkretna. Bohater marzy o ustach – chce je całować. Marzy o oczach, aby w nie patrzeć. Nie brakuje także marzeń o fizycznej bliskości. Podmiot liryczny dochodzi jednak do ironicznego wniosku, że prosi o zbyt wiele. Pożąda tylko „jednego serca” – to rodzaj błagania, prośby, która jest powtarzana w wierszu aż czterokrotnie.

Jak już wiesz, ważne w twórczości Asnyka są też jego utwory o Tatrach. Jednym z najsłynniejszych dowodów na fascynację poety Tatrami jest wiersz „Noc pod Wysoką”. Otwiera go stwierdzenie, iż rozpoczyna się wieczór, dlatego trzeba poszukać noclegu. Jesteśmy gdzieś w środku wycieczki, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim. Nagle grupie ukazuje się kotlina pełna granitowych łomów. Podmiot liryczny porównuje ją do zburzonych murów. W środku jest jeziorko, więc nad jego brzegiem rozbity zostaje obóz, który chroni przed wiatrem. Podmiot liryczny siada nad jeziorem, opisuje ruch wody, rozbijającą się o skałę krę, a wszystko to przyrównuje do ludzkiego życia. Mówi o błędnym kole marzeń i pragnień. Zaraz jednak wraca do opisu tego, co się dzieje. Szybko bowiem robi się ciemno, podmiot odczuwa dojmującą samotność, wraca więc do reszty grupy. Opisuje przy okazji ciemną barwę nieba, zawieszone na nim złote gwiazdy i pojawiające się od czasu do czasu szmery otaczające obóz z każdej strony. Nagle znów robi się cicho, a człowiek zapomina o kłopotach, akceptuje swój los, a to przynosi mu ukojenie.

Koniecznie trzeba pamiętać o późnych wierszach Asnyka, szczególnie o cyklu trzydziestu sonetów „Nad głębiami”. Potraktować je można jako sumę filozoficzną poglądów poety, który łączył scjentyzm pozytywistyczny (a więc wiarę w moc nauki i doświadczeń) z głębokim sceptycyzmem poznawczym, zakładającym, że ludzki rozum jest bezradny wobec większości tajemnic świata. Asnyk wychodził z założenia, że świat składa się z atomów i świata ducha. Ducha nazywał myślą twórczą oraz „mocą wieczną”. Uważał, że duch dąży do doskonałości, ale droga ta często wiąże się z cierpieniem, męką, a nawet śmiercią. Była to typowo romantyczna koncepcja, którą wyznawał między innymi Juliusz Słowacki w ostatnich latach swojego życia. Asnyk skupił się natomiast na pracy pokoleń, na historii ludzkości, na przekazywaniu z pokolenia na pokolenie kolejnych efektów swojej pracy. Był przekonany o nieustannej ewolucji świata – wyraz temu dał między innymi w Sonecie trzynastym. Podmiot liryczny bardzo wyraźnie wskazuje tutaj, że dzieje to ciągły rozwój i tylko nieprzerwana łączność między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, co stanowi gwarancję postępu. W końcu to, co mamy teraz istnieje dzięki przeszłości i warunkuje przyszłość kolejnych pokoleń.

W Sonecie dwudziestym dziewiątym poeta snuje z kolei rozważania nad wolnością oraz walką i rezygnacją. Ponownie wraca więc do utworów romantycznych. Uważa, że naród może zgubić jedynie rezygnacja z walki, poddanie się, wyrzeczenie ideałów. Asnyk buntuje się przeciw pesymizmowi i zwątpieniu także w kontekście niepodległości Polski.

Adam Asnyk - wiersze: problematyka

Adam Asnyk, mimo że formalnie należy do twórców pozytywistycznych, to z tym tradycyjnym pozytywizmem niewiele miał wspólnego. Jego twórczość nie nosi znamion natrętnego dydaktyzmu. Poeta nie chwali pracy u podstaw ani tym bardziej nie mówi o idealnym wzorcu edukacji. Więcej w jego twórczości miłości, refleksji, zastanawiania się nad moralnością i emocjonalnością człowieka. Nie brakuje też prób uchwycenia jego relacji z Bogiem. W wierszach Asnyka całkiem sporo także mówi się o miłości, która nie była popularnym tematem w innych utworach pozytywistycznych. Asnyk manifestował również spirytualizm, czyli wiarę w istnienie wyłącznie materii duchowej, co przecież jednoznacznie sprzeciwiało się pozytywistycznemu, materialistycznemu postrzeganiu świata. Poeta niespecjalnie wierzył też w rozumowe zdolności poznawcze człowieka – pod tym względem zdecydowanie bliżej było mu do romantyków i ich wiary w pozarozumowy porządek świata.

Asnyk uważał, że im doskonalsza wyobraźnia poety, tym lepszą poezję on tworzy. To właściwie jedyna droga do artyzmu, aczkolwiek nie jest tak, że istnieje tylko natchnienie i nic poza tym. Poeta powinien bowiem doskonalić swój warsztat i pracować nad językiem wyrazu. Z czasem coraz więcej u Asnyka bezpostaciowości i bezpośredniości artystycznego wyrazu. Co oznacza ten czysty liryzm? Same uczucia, zero fabuły. Jest tylko przeżycie i jego wyraz. We wcześniejszej twórczości, na przykład, tej poświęconej rozliczeniom z przyczynami klęski powstania styczniowego, jak w poemacie „Sen grobów”, było jeszcze całkiem sporo ideologii, z czasem jednak ustępuje ona poruszeniom serca. W „Śnie grobów” albo w „Echu kołyski” Asnyk wprost prezentował swoje poglądy. W cyklu „Nad głębiami” nie sposób już ich odszukać. Tutaj królują emocje i przeżycia. Nic więc dziwnego, że Asnykowi często zarzucano dosłownie „kwiecistość mowy przy braku treści”. Niektórzy twierdzili nawet, że ta poezja ładnie wygląda, ale niewiele znaczy.

Pamiętaj, że poezja Asnyka jest dość stonowana. To nie szalejący romantyk, porwany jakąś ideą lub uczuciem. Nawet jeśli jest zrozpaczony, to unika silnych tonacji, żywiołowości, kontrastu i innych mocnych środków wyrazu. Zamiast tego woli grę świateł i cieni. Często stosuje paralelizmy – czyli w tym przypadku zestawienia dwóch przedmiotów zaprezentowanych w podobny sposób, mimo że zupełnie różniących się od siebie. W ten sposób doprowadza do tego, że jedna rzecz tłumaczy drugą i na odwrót. Najczęściej pierwszy człon to przedmiot lub zjawisko przyrodnicze, drugi – sfera duchowa człowieka. Warto także pamiętać, że Asnyk to wirtuoz rymu. Stosował bardzo wyszukane i rzadkie rymy, co sprawia, że jego poezja jest wyjątkowo muzyczna.

Nie zapominaj też o miłosnej stronie jego twórczości. W zbiorach Asnyka znajduje się naprawdę wiele pięknych erotyków, które prezentują miłość z różnych perspektyw. W jednym wierszu poeta stwierdza, że miłość romantyczna to idealizowanie kochanka, a tak naprawdę to zwykła salonowa gra; w innym zauważa, że znowu się zakochał i ponownie uczucie to ma dla niego ogromne znaczenie. W jeszcze innym nie wstydzi się pokazać swojego smutku po rozstaniu z ukochaną. Szczególnym wyrazem skomplikowanych emocji przy rozstaniu jest słynny wiersz „Między nami nic nie było”.

I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Zdaniem niektórych Asnyk był ostatnim poetą dziewiętnastego wieku, który tworzył doniosłe artystycznie i myślowo utwory. Mówi się dużo o tym, że silnie oddziaływał na Kazimierza Przerwę-Tetmajera, mimo że ten drugi niejednokrotnie formułował wobec Asnyka, jako przedstawiciela pozytywizmu, mniejsze lub większe złośliwości. Bardzo podobnie jak u Asnyka, przedstawiają się u Tetmajera na przykład motywy tatrzańskie, które są pewną wypadkową impresjonistycznego obrazowania i refleksji filozoficznej. Do Asnyka nie nawiązywał zresztą tylko Tetmajer. Robił to również Jan Kasprowicz, Stanisław Wyspiański, czy Lucjan Rydel. Słowem, czerpali z niego młodopolanie pierwszego okresu. Po Asnyka sięgał także Żeromski.

Warto o Asnyku pamiętać jako o prekursorze modernizmu. Zresztą nie był on tutaj zupełnie osamotniony – w podobny sposób tworzyli Cyprian Kamil Norwid, Felicjan Faleński czy odkryty przez Jana Kasprowicza – Teofil Lenartowicz. Warto o tych postaciach pamiętać, ponieważ ich twórczość stanowi dowód na to, że epoki nie były antagonistycznie do siebie nastawione. To tylko sztuczne podziały historycznoliterackie i o tej ich sztuczności warto pamiętać. Jeśli zaś chodzi o realną konkurencję na polu poezji, to pod względem popularności mogła zagrozić Asnykowi jedynie Maria Konopnicka.

Adam Asnyk był jednym z niewielu twórców, którzy oparli się modzie na prozę i wbrew wszystkiemu pisali wiersze. Mimo że pozytywizm podporządkował literaturę celom użytecznym – miała ona uczyć, nakłaniać do zmiany zachowania i promować określone wzorce, słowem: edukować społeczeństwo – Asnyk miał swój pomysł na twórczość. W swoich utworach łączy idee pozytywistyczne z cechami literatury romantyzmu. Dużo tutaj westchnień, ale i nawoływań do walki o ojczyznę, która przecież w pozytywizmie, po klęsce powstania styczniowego w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku, była tematem tabu. Asnyk chciał pogodzić wodę i ogień, romantyzm i pozytywizm, uniesienie ducha i pracę u podstaw.

Przeczytaj albo posłuchaj tego nagrania do końca, a dowiesz się, czy mu się udało, co właściwie pisał i czy miał jakąkolwiek konkurencję. Zacznijmy jednak od najważniejszych informacji.

Adam Asnyk - najważniejsze informacje

Adam Asnyk urodził się w roku tysiąc osiemset trzydziestym ósmym. Był synem powstańca z tysiąc osiemset trzydziestego pierwszego roku. Nic więc dziwnego, że od dziecka bliskie mu były ideały walki, bohaterstwa, marzenie o niepodległości. Wychował się w domu, w którym tradycje niepodległościowe były ogromnie istotne. Sam zresztą o tym mówił: „Polska, Wolność, Braterstwo ludów brzmiały w mych uszach jak czarodziejska muzyka”.

Miał różne pomysły – zaczynał i studia medyczne, i prawnicze. Dość szybko zaczął tłumaczyć i próbować swoich sił w poezji. Wziął udział w powstaniu styczniowym, co potem zmusiło go do emigracji. Wydaje wówczas pierwsze wiersze, między innymi „Sen grobów” w tysiąc osiemset sześćdziesiątym czwartym roku. Cztery lata później poznaje Anielę Grudzińską, w której się nieszczęśliwie zakochuje. Warto o tym pamiętać, bo wiele miłosnych wierszy jest poświęconych właśnie tej kobiecie (w tym najsłynniejsze chyba „Między nami nic nie było”).

Pierwszy tom poezji Asnyk wydaje w tysiąc osiemset sześćdziesiątym dziewiątym roku. Pięć lat później poznaje Zofię Kaczorowską, z którą dość szybko bierze ślub. Żonie poświęca wiersze „Panieneczka” i „Miłość jak słońce”. Zofia umiera przy porodzie. Asnyk pisze wiersze tym razem przepełnione rozpaczą, a więc „W ciemności grobu” i „Astry”. Powstaje wówczas słynny prozatorski cykl „W Tatrach” – jeden z pierwszych poświęconych polskim górom. W tysiąc osiemset osiemdziesiątym roku wydaje ostatni tomik wierszy, a potem zajmuje się już tylko działalnością społeczno-polityczną. Umiera na tyfus w roku tysiąc osiemset dziewięćdziesiątym siódmym.

Debiutancki poemat Asnyka „Sen grobów” jest ważnym utworem, ponieważ jest to rodzaj radykalnego, bezwzględnego wręcz sądu nad generacją tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. To w tym utworze Asnyk obnaża niemoc i poczucie klęski powstania styczniowego. Pokazuje, że była to wina romantyzmu, który zamiast szykować ludzi do trudnej i ciężkiej walki, wielbił poezję ofiarną, ale niezdolną do czynu.

Na przestrzeni lat tysiąc osiemset sześćdziesiąt siedem - siedemdziesiąt sześć tworzy przede wszystkim lirykę miłosną, choć nie jest to już romantyczny obraz wielbionej kochanki. Akcenty zostają inaczej rozłożone. Asnyk opisuje bowiem przede wszystkim własne przeżycia, a nie przeżycia kochanych przez siebie kobiet. Nie brakuje jednak miłosnego upojenia i czarów przyrody, co zbliża jego poezję do romantyzmu. Ale jest tu też miejsce na rozliczenie się z własnych porażek, na przykład w słynnym wierszu „Nagrobek”.

Po roku tysiąc osiemset siedemdziesiątym w twórczości Adama Asnyka zaczyna dominować liryka opisowo-refleksyjna. Wtedy też powstaje słynny cykl „W Tatrach”. Coraz więcej także w tej twórczości szeroko pojętej metafizyki, rozważań o ludzkim poznaniu, miejscu człowieka i Boga, prawach moralnych, czy też filozofii. Szczególnym tego przykładem jest zbiór trzydziestu sonetów pt. „Nad głębiami”.

Wiersze Asnyka mają w większości przypadków bardzo refleksyjny charakter. Właściwie nigdy nie odwołują się do konkretnych wydarzeń. Mają wymiar uniwersalny. Dzieje się tak nawet w przypadku utworów, które odnoszą się do klęski powstania styczniowego.

Bohaterem wierszy poety jest najczęściej podmiot liryczny, który nosi cechy autora. W tym przypadku bardzo łatwo można utożsamić podmiot liryczny z autorem. Wiersze w dużej mierze koncentrują się bowiem właśnie na odczuciach, refleksjach i emocjach osoby mówiącej podmiotu. Inne postaci – najczęściej kobiety – prowokują te emocje, ale na ich odczuciach wiersze Asnyka się nie koncentrują. Bardzo mocno podkreślają zaś przeżycia podmiotu lirycznego.

Adam Asnyk - wiersze: opracowanie

Wybraliśmy dla ciebie kilka utworów z różnych etapów twórczości Adama Asnyka. Zaczniemy od wiersza „Do młodych”, który często porównuje się do „Ody do młodości” Adama Mickiewicz. Ale na tym podobieństwa z romantyzmem się kończą. Manifest ideowy Asnyka nie zgadza się bowiem z tym, który napisał Mickiewicz. W utworze tym mamy wszystko to, z czym powinien kojarzyć ci się pozytywizm, czyli:

  • kult nauki,
  • wiara w wiedzę i prawdę,
  • oraz wezwanie do budowania nowego świata i aktywnego w nim udziału.

Kolejny utwór, czyli „Sen grobów”, to rozliczenie z romantyzmem w kontekście klęski powstania styczniowego z tysiąc osiemset sześćdziesiątego trzeciego roku. Podmiot liryczny zostaje rzucony do grobu, jest przybity martwotą, chce wrócić do świata, ale nie może. Pojawia się przed nim sielska wizja ojczyzny, gdzie panuje spokój, jasność i ciepło. Podmiot podziwia romantycznych wieszczów, bo walczyli za ojczyznę własną duszą, ale jednocześnie mówi o tym, że dziś nikt ich nie rozumie. Przed podmiotem pojawia się orszak duchów reprezentujący romantyków, którzy nie mogli swoich idei zrealizować na ziemi, przynieśli je więc do nieba. Podmiot skarży się im, ale duchy w pewnym momencie znikają. Pojawia się natomiast rycerz, który zarzuca romantykom, że dali zwodzić się złudzeniom, co miało tragiczne skutki. Rycerz namawia poetę, by razem z nim szedł w świat, który jest prawdziwy. Okazuje się, że jest to Anioł Przeznaczeń. Prowadzi poetę przez piekło potępionych, poznaje rodaków, patrzy na ich cierpienia, spotyka także Lillę Wenedę i Rozę (czyli bohaterki dramatu Słowackiego), które nadaremno czekają na ożywczą pieśń. Na dźwięk harfy rozkładające się ciała wstają i zaczynają tańczyć. Wzywają ojczyznę, mówią, że są już gotowe. To powstańcy styczniowi. Wizja ta to przerażające rozliczenie się z porażką powstania i jej przyczynami, których Asnyk upatruje w idealizmie romantycznym oderwanym od prawdziwego świata.
„Echo kołyski” to kolejny z typowo „rozliczeniowych” wierszy Asnyka. Poeta mówi, że matka w dzieciństwie cały czas go upominała, że za zapał, idealizm i miłość przyjdzie mu kiedyś zapłacić krwią. Ostrzegała go także, aby nie tracił wiary. Aby wierzył w świat i w prawdę i aby nie tracił wiary w wysiłek. Wiersz ten także trzeba potraktować jako pewną formę rozliczenia z tym, co stało się w tysiąc osiemset sześćdziesiątym trzecim roku.

Pamiętaj jednak, że Asnyk miał w sobie coś z romantyka. Najlepszym tego przykładem może być chociażby wiersz „Daremne żale”, w którym poeta bardzo jasno demonstruje, że odejście od romantyzmu nie oznacza wykreślenia go z pamięci. Wręcz przeciwnie, namawia do tego, by się z romantyzmem pogodzić, szanować go jako element wielkiego kulturowego dziedzictwa, o które wszyscy powinni dbać. Jeszcze mocniej związek Asnyka z romantyzmem widać w wierszu „Limba”, w którym poeta powołuje się na romantyczną ideę kultu jednostki.

A teraz czas na kilka wierszy miłosnych Asnyka. Chyba każdy przynajmniej raz w życiu słyszał pierwszy wers ze słynnego wiersza „Między nami nic nie było”, tylko może nie każdy wiedział, że to fragment utworu tego właśnie poety. Jest to historia pary, której rzekomo nic nie łączyło. Okazuje się jednak, że to „nic” to zdradne marzenia, wiosenne wonie, barwy i blaski, kaskady, potoki, tęcze, obłoki, szumiące lasy i zieleń łąk. Każde nowe dopowiedzenie włączane jest do utworu za pomocą konsekwentnie stosowanego paralelizmu: „między nami nic nie było prócz…”. Podmiot liryczny godzi się z rozstaniem, ale zmienia znaczenie (najprawdopodobniej wypowiedzianej przez drugą stronę) frazy o tym, że nic nie było i przywołując kolejne elementy, udowadnia, że jednak coś było.

Kolejny wiersz miłosny to „Ty czekaj na mnie”. Podmiot liryczny prosi swoją dziewczynę, aby poczekała na niego pod topolą. On musi odejść, ale wróci, jak tylko będzie mógł. Rozstanie wiąże się z zapewnieniem powrotu do ukochanej osoby, choć pojawiają się dość oryginalne rady dla dziewczyny. Z jednej strony podmiot prosi ukochaną, żeby nie przestawała go kochać, ale z drugiej mówi, że jeśli znajdą dla niej męża, niech wychodzi za mąż, zamiast na niego czekać. Zaraz jednak mówi, że jak już jej minie szał miłości do męża, to niech wróci pod topolę, bo on – podmiot liryczny, do niej wróci, choćby miał powstać z grobu.

W wielu swoich wierszach Asnyk opisywał przyrodę. Dobrym przykładem takiego utworu jest wiersz „Z podróży Dunajcem”. Na początku podmiot opisuje wodę, to jak odbija się w niej księżyc. Melodię rzeki budują fale bijące o brzeg, lasy drzemiące w oddali. Gdzieś za mgłą schowane są chmury. Okazuje się, że podmiot nie jest sam. Ponieważ strumień łagodnie kołysze łódkę, podmiot prosi swoją towarzyszkę, aby zaczęła marzyć, patrząc w księżyc. On z kolei zamierza w tym czasie patrzeć na nią, patrzeć na jej marzenie i marzyć o niej. Pragnie, aby na brzegu dziewczyna spojrzała na niego ze wzruszeniem. Pojawia się opis wyznania miłosnego, na które liczy podmiot liryczny, który oddał ukochanej swoje serce na zawsze. Wiersz kończy się stwierdzeniem, że szepty pary i jej wyznania będą słyszeć tylko fale i duchy wód. Czyż to nie romantyczne? Szkoda tylko, że na koniec podmiot mówi, że gdy już dopłyną do brzegu, okaże się, że wszystko było snem.

Innym wierszem miłosnym Asnyka jest „Zwiędły listek, w którym podmiot liryczny zaznacza, że nie jest w stanie dalej kryć swoich uczuć, dlatego zapisuje je na płatku białej róży. Swoje uczucia, których nie może głośno wyrazić, zapisuje na czymś tak ulotnym, jak płatek właśnie. O zapiskach podmiot liryczny mówi, że jest to „cicha serca spowiedź”. Kiedy już chciał się nią podzielić z ukochaną, okazało się, że nie da się odczytać zapisanych słów, a ślad marzeń się zatarł.

I jeszcze jeden wiersz miłosny o tytule „Na początku”. Podmiot opowiada o otaczającej go pustce i ciemności, którą w końcu rozjaśnił blask czarnych oczu i różowe usta. Podmiot opowiada jak, najprawdopodobniej kobieta, wyszła do niego z głębin mórz. Wokoło pojawiły się motyle i kwiaty. Nie było człowieka, tylko bryła, która ożyła pod pocałunkiem, tyle tylko, że z tego raju wszyscy zostali wygnani.

Na tle tych wszystkich wierszy wyróżnia się utwór „Ta łza”. Jest to jeden z niewielu liryków, w których podmiot koncentruje się na opisie uczuć kobiety, a nie swoich własnych. To on ją musi porzucić, nie chce tego, ale nie ma wyboru. Przyznaje się do winy, mówi, że chciałby tego uniknąć. Liczył, że wszystkie problemy się rozwiążą, a ona znowu będzie szczęśliwa. Świadom swoich win, jednocześnie prosi kobietę, aby nie przeklinała jego miłości.

Mniej miłosnym, a bardziej filozoficznym wierszem jest sonet o incipicie „Jednego serca”. Jest to wyraz pragnienia bliskości. Podmiot liryczny to człowiek cierpiący, który marzy o prawdziwym uczuciu. Chciałby mieć przy sobie kogoś bliskiego, kto obdarzyłby go uczuciem. Ta wizja jest bardziej konkretna. Bohater marzy o ustach – chce je całować. Marzy o oczach, aby w nie patrzeć. Nie brakuje także marzeń o fizycznej bliskości. Podmiot liryczny dochodzi jednak do ironicznego wniosku, że prosi o zbyt wiele. Pożąda tylko „jednego serca” – to rodzaj błagania, prośby, która jest powtarzana w wierszu aż czterokrotnie.

Jak już wiesz, ważne w twórczości Asnyka są też jego utwory o Tatrach. Jednym z najsłynniejszych dowodów na fascynację poety Tatrami jest wiersz „Noc pod Wysoką”. Otwiera go stwierdzenie, iż rozpoczyna się wieczór, dlatego trzeba poszukać noclegu. Jesteśmy gdzieś w środku wycieczki, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo z kim. Nagle grupie ukazuje się kotlina pełna granitowych łomów. Podmiot liryczny porównuje ją do zburzonych murów. W środku jest jeziorko, więc nad jego brzegiem rozbity zostaje obóz, który chroni przed wiatrem. Podmiot liryczny siada nad jeziorem, opisuje ruch wody, rozbijającą się o skałę krę, a wszystko to przyrównuje do ludzkiego życia. Mówi o błędnym kole marzeń i pragnień. Zaraz jednak wraca do opisu tego, co się dzieje. Szybko bowiem robi się ciemno, podmiot odczuwa dojmującą samotność, wraca więc do reszty grupy. Opisuje przy okazji ciemną barwę nieba, zawieszone na nim złote gwiazdy i pojawiające się od czasu do czasu szmery otaczające obóz z każdej strony. Nagle znów robi się cicho, a człowiek zapomina o kłopotach, akceptuje swój los, a to przynosi mu ukojenie.

Koniecznie trzeba pamiętać o późnych wierszach Asnyka, szczególnie o cyklu trzydziestu sonetów „Nad głębiami”. Potraktować je można jako sumę filozoficzną poglądów poety, który łączył scjentyzm pozytywistyczny (a więc wiarę w moc nauki i doświadczeń) z głębokim sceptycyzmem poznawczym, zakładającym, że ludzki rozum jest bezradny wobec większości tajemnic świata. Asnyk wychodził z założenia, że świat składa się z atomów i świata ducha. Ducha nazywał myślą twórczą oraz „mocą wieczną”. Uważał, że duch dąży do doskonałości, ale droga ta często wiąże się z cierpieniem, męką, a nawet śmiercią. Była to typowo romantyczna koncepcja, którą wyznawał między innymi Juliusz Słowacki w ostatnich latach swojego życia. Asnyk skupił się natomiast na pracy pokoleń, na historii ludzkości, na przekazywaniu z pokolenia na pokolenie kolejnych efektów swojej pracy. Był przekonany o nieustannej ewolucji świata – wyraz temu dał między innymi w Sonecie trzynastym. Podmiot liryczny bardzo wyraźnie wskazuje tutaj, że dzieje to ciągły rozwój i tylko nieprzerwana łączność między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, co stanowi gwarancję postępu. W końcu to, co mamy teraz istnieje dzięki przeszłości i warunkuje przyszłość kolejnych pokoleń.

W Sonecie dwudziestym dziewiątym poeta snuje z kolei rozważania nad wolnością oraz walką i rezygnacją. Ponownie wraca więc do utworów romantycznych. Uważa, że naród może zgubić jedynie rezygnacja z walki, poddanie się, wyrzeczenie ideałów. Asnyk buntuje się przeciw pesymizmowi i zwątpieniu także w kontekście niepodległości Polski.

Adam Asnyk - wiersze: problematyka

Adam Asnyk, mimo że formalnie należy do twórców pozytywistycznych, to z tym tradycyjnym pozytywizmem niewiele miał wspólnego. Jego twórczość nie nosi znamion natrętnego dydaktyzmu. Poeta nie chwali pracy u podstaw ani tym bardziej nie mówi o idealnym wzorcu edukacji. Więcej w jego twórczości miłości, refleksji, zastanawiania się nad moralnością i emocjonalnością człowieka. Nie brakuje też prób uchwycenia jego relacji z Bogiem. W wierszach Asnyka całkiem sporo także mówi się o miłości, która nie była popularnym tematem w innych utworach pozytywistycznych. Asnyk manifestował również spirytualizm, czyli wiarę w istnienie wyłącznie materii duchowej, co przecież jednoznacznie sprzeciwiało się pozytywistycznemu, materialistycznemu postrzeganiu świata. Poeta niespecjalnie wierzył też w rozumowe zdolności poznawcze człowieka – pod tym względem zdecydowanie bliżej było mu do romantyków i ich wiary w pozarozumowy porządek świata.

Asnyk uważał, że im doskonalsza wyobraźnia poety, tym lepszą poezję on tworzy. To właściwie jedyna droga do artyzmu, aczkolwiek nie jest tak, że istnieje tylko natchnienie i nic poza tym. Poeta powinien bowiem doskonalić swój warsztat i pracować nad językiem wyrazu. Z czasem coraz więcej u Asnyka bezpostaciowości i bezpośredniości artystycznego wyrazu. Co oznacza ten czysty liryzm? Same uczucia, zero fabuły. Jest tylko przeżycie i jego wyraz. We wcześniejszej twórczości, na przykład, tej poświęconej rozliczeniom z przyczynami klęski powstania styczniowego, jak w poemacie „Sen grobów”, było jeszcze całkiem sporo ideologii, z czasem jednak ustępuje ona poruszeniom serca. W „Śnie grobów” albo w „Echu kołyski” Asnyk wprost prezentował swoje poglądy. W cyklu „Nad głębiami” nie sposób już ich odszukać. Tutaj królują emocje i przeżycia. Nic więc dziwnego, że Asnykowi często zarzucano dosłownie „kwiecistość mowy przy braku treści”. Niektórzy twierdzili nawet, że ta poezja ładnie wygląda, ale niewiele znaczy.

Pamiętaj, że poezja Asnyka jest dość stonowana. To nie szalejący romantyk, porwany jakąś ideą lub uczuciem. Nawet jeśli jest zrozpaczony, to unika silnych tonacji, żywiołowości, kontrastu i innych mocnych środków wyrazu. Zamiast tego woli grę świateł i cieni. Często stosuje paralelizmy – czyli w tym przypadku zestawienia dwóch przedmiotów zaprezentowanych w podobny sposób, mimo że zupełnie różniących się od siebie. W ten sposób doprowadza do tego, że jedna rzecz tłumaczy drugą i na odwrót. Najczęściej pierwszy człon to przedmiot lub zjawisko przyrodnicze, drugi – sfera duchowa człowieka. Warto także pamiętać, że Asnyk to wirtuoz rymu. Stosował bardzo wyszukane i rzadkie rymy, co sprawia, że jego poezja jest wyjątkowo muzyczna.

Nie zapominaj też o miłosnej stronie jego twórczości. W zbiorach Asnyka znajduje się naprawdę wiele pięknych erotyków, które prezentują miłość z różnych perspektyw. W jednym wierszu poeta stwierdza, że miłość romantyczna to idealizowanie kochanka, a tak naprawdę to zwykła salonowa gra; w innym zauważa, że znowu się zakochał i ponownie uczucie to ma dla niego ogromne znaczenie. W jeszcze innym nie wstydzi się pokazać swojego smutku po rozstaniu z ukochaną. Szczególnym wyrazem skomplikowanych emocji przy rozstaniu jest słynny wiersz „Między nami nic nie było”.

I na koniec jeszcze kilka słów dla ambitnych

Zdaniem niektórych Asnyk był ostatnim poetą dziewiętnastego wieku, który tworzył doniosłe artystycznie i myślowo utwory. Mówi się dużo o tym, że silnie oddziaływał na Kazimierza Przerwę-Tetmajera, mimo że ten drugi niejednokrotnie formułował wobec Asnyka, jako przedstawiciela pozytywizmu, mniejsze lub większe złośliwości. Bardzo podobnie jak u Asnyka, przedstawiają się u Tetmajera na przykład motywy tatrzańskie, które są pewną wypadkową impresjonistycznego obrazowania i refleksji filozoficznej. Do Asnyka nie nawiązywał zresztą tylko Tetmajer. Robił to również Jan Kasprowicz, Stanisław Wyspiański, czy Lucjan Rydel. Słowem, czerpali z niego młodopolanie pierwszego okresu. Po Asnyka sięgał także Żeromski.

Warto o Asnyku pamiętać jako o prekursorze modernizmu. Zresztą nie był on tutaj zupełnie osamotniony – w podobny sposób tworzyli Cyprian Kamil Norwid, Felicjan Faleński czy odkryty przez Jana Kasprowicza – Teofil Lenartowicz. Warto o tych postaciach pamiętać, ponieważ ich twórczość stanowi dowód na to, że epoki nie były antagonistycznie do siebie nastawione. To tylko sztuczne podziały historycznoliterackie i o tej ich sztuczności warto pamiętać. Jeśli zaś chodzi o realną konkurencję na polu poezji, to pod względem popularności mogła zagrozić Asnykowi jedynie Maria Konopnicka.