Spis treści
- Polskie prawo jazdy dla kierowców taxi. Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym
- Wymiana prawa jazdy. Kolejki w urzędach
- Eksperci przewidują spadek liczby kierowców i wzrost cen za przejazdy
Polskie prawo jazdy dla kierowców taxi. Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym
Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym zobowiązuje pośredników od 17 czerwca 2024 r. do weryfikacji posiadania odpowiedniego uprawnienia do kierowania pojazdem samochodowym określonego w ustawie o kierujących pojazdami, stwierdzonego w wydanym w kraju prawem jazdy, o którym mowa w art. 4 ust. 1 pkt 1 lit. a tej ustawy.
Oznacza to, że od kierowców taxi, których przejazdy zamawiane są za pośrednictwem aplikacji mobilnej, wymagane będzie posiadanie polskiego prawa jazdy. O wymianę zagranicznego dokumentu na krajowy będzie można ubiegać się dopiero po 6 miesiącach pobytu na terytorium Polski. Do tego należy jeszcze doliczyć czas wydania dokumentu, który może wynosić do 2 miesięcy. Takie rozwiązanie istotnie ograniczy możliwość podejmowania przez cudzoziemców zawodu kierowcy taxi - czytamy w raporcie "Mądre regulacje, skuteczne przewozy", który przygotował Zespół Doradców Gospodarczych TOR.
Wymiana prawa jazdy. Kolejki w urzędach
- Zauważamy bardzo duże zainteresowanie wymianą zagranicznych praw jazdy na krajowe. Tych wniosków jest bardzo dużo. Odnotowany został dziesięciokrotny wzrost, w zależności od powiatu - mówiła 21 marca na posiedzeniu sejmowej komisji Renata Rychter, dyrektorka Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury, cytowana przez money.pl.
- Największym problemem dla zatrudniających, ale też dla kierowców, jest spełnienie kryterium rezydencji, czyli przebywanie na terenie Rzeczpospolitej Polskiej 185 dni. Zastanawiamy się nad tym, czy by nie umożliwić kierowcy wcześniejszego złożenia wniosku, nawet jeśli nie spełnia kryterium rezydencji 185 dni, kiedy za chwilę, za miesiąc ta przesłanka byłaby spełniona - wyjaśniała Rychter.
Eksperci przewidują spadek liczby kierowców i wzrost cen za przejazdy
Eksperci przewidują załamanie, a nawet paraliż rynku. "Można spodziewać się, iż wejście w życie tych przepisów przyczyni się do zmniejszenia podaży na krajowym rynku taxi (możliwe jest ograniczenie liczby kierowców nawet o ok. 10% w skali kraju oraz 30% w samej Warszawie oraz w największych aglomeracjach), a także wzrostu cen za przewozy o około 50%. Już teraz, jak można wnioskować z obserwacji przejazdów w części największych polskich miast, popyt na przewozy taksówkami jest większy od podaży – liczby dostępnych kierowców, zwłaszcza w godzinach szczególnego obłożenia i wzmożonego ruchu. Wejście w życie wspomnianych przepisów doprowadzi także do dwukrotnego wydłużenia średniego czasu oczekiwania na taksówkę w centrach aglomeracji, a w przypadku przedmieść i mniejszych miejscowości sytuacja będzie jeszcze gorsza. Istnieje również zagrożenie powrotu "szarej strefy" w przewozach taxi" - czytamy we wspomnianym raporcie.
Zespół Doradców Gospodarczych TOR rekomenduje odroczenie o rok nowych przepisów, a także zorganizowanie "okrągłego stołu" z udziałem strony rządowej i przedstawicieli firm przewozowych i pośredników. To, jak przekonują, "pomogłoby w konsultowaniu i przygotowaniu regulacji przemyślanych i opartych na konkretnych danych, mających realny wpływ na podniesienie bezpieczeństwa w przewozach taxi".
Izera - prototyp polskiego samochodu elektrycznego: