Za nami 12. edycja "Top Model"! W sobotę 25 listopada odbył się finał kolejnego sezonu, a nim w ostatecznej rywalizacji zmierzyli się: Natalia Węgrzynowska, Sofia Konecka-Menescal, Wiktoria Darda i Dominik Szymański. To właśnie Dominik, głosami widzów, wygrał tę edycję. Jego konto zasiliło się, aż o 200 tys. złotych! W tej edycji kwota została powiększona dwukrotnie! Natomiast zdjęcie z sesji dla "Glamour" ukaże się na okładce najnowszego wydania magazynu. Oprócz tego, Dominik podpisał kontrakt z agencją Selective Management, a więc przed nim szansa na wielką karierę w modelingu i tylko od niego zależy, jak nią pokieruje. W pierwszych wywiadach po finale, zdradził, co planuje w następnych miesiącach. Okazuje się, że Dominik ma ambitne plany na przyszłość.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Top Model: wygrana Dominika Szymańskiego była ustawiona? “To z góry było ustalone”
Dominik Szymański sprecyzował swoje plany na najbliższą przyszłość
Zgodnie z tradycją, zwycięzca "Top Model", tuż po wygranej, został zaproszony na kanapę "Dzień dobry TVN". 21-letni Dominik Szymański w rozmowie z Marcinem Prokopem i Dorotą Wellman powiedział, jakie ma planu na najbliższą przyszłość.
Nadal będę starał się podbijać światowy rynek mody, jednym z moich marzeń jest wystąpienie w pokazie Ricka Owensa - powiedział Dominik.
Podczas wywiadu, 21-latek opowiedział również o swoim trudnym dzieciństwie. Do 10. roku życia wychowywał się w domu dziecka, następnie trafił pod skrzydła pani Wioletty Rankiewicz, która zapewniła mu prawdziwy, kochający dom. Jak sama powiedziała - zawsze starała się stworzyć zarówno Dominikowi, jak i wszystkim swoim dzieciom, odpowiednie warunku do rozwoju i wyrażania siebie.
Ja zawsze stawiałam na poczucie bezpieczeństwa, bo jak jest poczucie bezpieczeństwa u dziecka to wtedy otwiera się dla niego cały świat. Zawsze mówiłam, że trzeba mieć marzenia i je realizować, mówiłam, że dzieci wszystko mogą, jak tylko będą tego chciały - słyszymy w rozmowie.
Dominik swoją ciężką pracą udowodnił, że mimo wielu przeciwności losu, warto walczyć o swoje marzenia i nie zatrzymywać się w ich realizacji.