Żurnalista w sieci działa od paru lat, jednak dopiero niedawno udało mu się zdobyć prawdziwy rozgłos. Anonimowy pisarz, który nie pokazuje swojego wizerunku i ukrywa się pod pseudonimem postanowił poprowadzić autorski podcast. Nie wiedząc czemu na rozmowę z Żurnalistą zgadzają się najgorętsze polskie nazwiska, które w takich projektach nie biorą udziału zbyt często. Co więcej – potrafią otworzyć się jak nigdy lub nieco bardziej niż zwykle puścić hamulce (np. Julia Wieniwa). W studio nagraniowym mężczyznę odwiedził min.: prof. Matczak, Sławomir Mentzen, Joanna Jędrzejczyk, Agnieszka Radwańska czy marząca o prezydenturze Mama Ginekolog.
Żurnalista i dług dla Poczty Polskiej
Na jaw wyszły jednak ciemne strony lubianego przez celebrytów Żurnalisty. Sprawę oszustw i długów (w tym dla Poczty Polskiej) nagłośnił Pudelek, o czym więcej pisaliśmy w tym artykule: Zaufały mu topowe polskie gwiazdy. Żurnalista z pozwem od Poczty Polskiej. Jednak znany portal poszedł o krok dalej. Choć mężczyzna wiele lat skrupulatnie ukrywał swój wizerunek, w końcu publika ujrzała jego twarz. Dlaczego Pudelek podjął takie kroki?
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Woźniak-Starak skrytykowała Julię Wieniawę. Poszło o psa
Uważamy, że zachodzi tutaj uzasadniony interes publiczny, bo Żurnalista dalej może wchodzić we współprace z osobami, którym obiecuje złote góry. Może skrzywdzić innych – tłumaczy portal - Żurnalista jest nieuchwytny, a wymiar sprawiedliwości nie wie, gdzie jest i nie może dostarczyć mu między innymi nakazu zapłaty zasądzonych odszkodowań. Sąd nie zna adresu, pod jakim aktualnie przebywa Żurnalista, bo, jak możecie się domyślać, nie ma go tam, gdzie jest zameldowany lub ma zarejestrowaną firmę. Istnieje podejrzenie, że Żurnalista ukrywa swoją tożsamość (wizerunek, imię i nazwisko) właśnie z powodów prawnych – dodaje.