Bycie prezenterem, a nawet twarzą konkretnej stacji telewizyjnej oznacza nie tylko obowiązki wynikające z posady, ale również szereg przywilejów, które mogą okazać się dla wielu łakomym kąskiem. Jednym z nich z pewnością są zarobki, które w niektórych przypadkach mogą przyprawić o zawrót głowy. Znakomitym przykładem jest Marcin Prokop, który w mediach działa od lat. Jako jedna z bardziej rozpoznawalnych osób w TVN'ie może liczyć na naprawdę wysokie przelewy, które dla wielu są wręcz niemożliwe. Warto jednak pamiętać o tym, że prezenterzy telewizyjni pojawiają się nie tylko w programach rozrywkowych i śniadaniowych, ale pracują również jako konferansjerzy, czy goście poszczególnych wydarzeń. Tak jest w przypadku Marcina, który nieustannie angażuje się w kolejne projekty i współprace. Do tego dochodzi nowa posada w Mam Talent, która przyczyni się do zwiększenia jego dochodów.
Marcin Prokop - ile zarabia?
Zarobki Marcina Prokopa z pewnością wiele osób zaskoczą. Po tym, jak z roli prowadzącego Mam talent awansował do roli jednego z jurorów, jego sytuacja finansowa jest jeszcze lepsza, niż dotychczas. Jak informuje Pomponik, dziennikarz za udział w programie ma inkasować od 30 do nawet 50 tysięcy złotych miesięcznie.
Kilka lat temu szacowano, że może chodzić o kwoty rzędu 30-50 tys. zł miesięcznie. Niewykluczone jednak, że te sumy również wzrosły. Ponadto warto wspomnieć o jeszcze innym źródle zarobku polskich celebrytów.
Okazuje się, że za wcielanie się w rolę konferansjera Prokop inkasował nawet 15 tysięcy złotych. To jeszcze nie wszystko. Wiele osób, w tym znany wszystkim prezenter, może liczyć również za dochody z tytułu współprac z różnymi markami. Portal obliczył, że za udział w reklamie można zarobić nawet kilkaset tysięcy złotych.
Marcin Prokop - zarobki
Warto pamiętać jednak o tym, że za wysokimi stawkami idą umiejętności i doświadczenie. Prezenter zaczął swoją przygodę z dziennikarstwem w wieku 20. lat. Początkowo Marcin Prokop pracował w Przekroju i Gazecie Wyborczej. Niedługo później został redaktorem naczelnym Machiny, miesięcznika Film i tygodnika Przekrój. W pewnym momencie podjął jednak decyzję, że chciałby przenieść się do telewizji, gdzie podbił serca widzów poczuciem humoru, spontanicznością i bystrością umysłu. Zmiana okazała się byś strzałem w dziesiątkę, ponieważ przyniosła mu nie tylko znakomite zarobki, ale również ogromną popularność, którą wykorzystuje m.in. do pomocy początkującym dziennikarzom.