Julia Wieniawa jest jedną z najbardziej aktywnych w sieci gwiazd polskiego show-biznesu. Aktorka i wokalistka, która już 17 czerwca zaprezentuje swój długo wyczekiwany krążek, zbudowała w mediach społecznościowych prawdziwe imperium. Jej konto na Instagramie śledzą już ponad dwa miliony osób, a na TikToku ponad milion. Artystka chętnie relacjonuje swoje życie za pośrednictwem funkcji stories. To właśnie z Instagrama wiemy, że ostatnie dni Julia Wieniawa spędziła na planie wideoklipu do kolejnego singla, którego premiera już niebawem. Gwiazda nieustannie przygotowuje się też do swojego pierwszego festiwalowego koncertu, który odbędzie się już 3 czerwca podczas Orange Warsaw Festival. To pierwsze tak wielkie przedsięwzięcie w karierze Julii-wokalistki. Tempo i ogrom pracy przełożyły się na chwilowe załamanie. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zapłakana Julia Wieniawa zaapelowała do swoich odbiorców.
Zapłakana Wieniawa apeluje do fanów
Widzowie często zapominają, że to, co widzą w mediach społecznościowych, to nierzadko iluzja. Julia Wieniawa postanowiła o tym przypomnieć, zamieszczając w sieci zdjęcie, na którym widać ją płaczącą. Artystka wyjaśniła, że zdecydowała się na opublikowanie takiej fotografii tylko po to, by pokazać, że to normalne złapać doła.
Stres + niewyspanie + presja nałożona przez samą siebie + moja wspaniała tarczyca + ogrom bodźców = sinusoida emocjonalna. Wstawiam tylko po to, żebyście wiedzieli, że nie zawsze jest cukierkowo jak to się wydaje na Instagramie i jeśli też macie czasem wszystkiego dość i łapiecie doła - it's ok, it's normal. Przyjmijcie to i nie walczcie z tym. Czasem trzeba sobie popłakać, żeby się oczyścić, a potem dalej walczyć o swoje - napisała.
Doceniacie szczerość Julki?