AKTUALIZACJA, 19.08.2019:
Media ujawniają coraz więcej szczegółów na temat prawdopodobnego przebiegu zdarzeń z niedzieli, 18 sierpnia 2019. Kilka godzin przed wypadkiem Piotr Woźniak-Starak miał zabrać 27-letnią kobietę, która prawdopodobnie jest jego krewną, motorówką do gospody pod Czarnym Łabędziem w Rydzewie nad pobliskim jeziorem Niegocin. Obok nich drugą łodzią mieli płynąć ochroniarze milionera. Na miejscu około godziny 22:00 producent i jego towarzyszka mieli spotkać się z Agnieszką Woźniak-Starak i teściami.
Po wspólnym posiłku producent rzekomo popłynął do wyspy niedaleko posiadłości Staraków i odesłał ochronę do portu. Sam zaś miał za chwilę dopłynąć na miejsce. Wracając wykonał prawdopodobnie zbyt gwałtowny skręt motorówką.
----------------------
18.08.2019:
Niepokojące informacje z Mazur. Na jeziorze Kisajno doszło do wypadku, w wyniku którego dwie osoby wypadły z łodzi motorowej. Jedna z nich, 27-letnia kobieta, wydostała się na brzeg. Druga osoba, 39-letni mężczyzna, od nocy z soboty na niedzielę jest poszukiwana przez służby ratownicze. W poniedziałek rano prokuratura potwierdziła, że zaginiony to Piotr Woźniak-Starak. Sytuacja jest o tyle dramatyczna, że szanse na znalezienie producenta filmowego żywego z minuty na minutę maleją.
Zaginiony to Piotr Woźniak-Starak
Dziennikarze Faktu podali w niedzielę nieoficjalną informację, że mężczyzna, który wypadł z łodzi, to Piotr Woźniak-Starak. Policja nie potwierdzała początkowo personaliów uczestników wypadku. Wiadomo było jedynie, że poszukiwany jest 39-latek z Warszawy. Nazwisko zaginionego zostało oficjalnie potwierdzone dopiero w poniedziałek rano. Możliwe, że towarzyszyła mu siostra i to ona przedostała się na brzeg. Z najnowszych informacji wynika jednak, że była to prawdopodobnie dalsza krewna Woźniaka-Staraka.
Poszukiwania zaginionego mężczyzny cały czas trwają. Służby pracują na wodzie i w powietrzu. Dla dobra śledztwa i rodziny nie udzielamy informacji dotyczących personaliów poszukiwanego mężczyzny, a także kobiety, która o własnych siłach dostała się na brzeg jeziora. O szczegółach, najwcześniej jutro rano, będzie informowała Prokuratura Rejonowa
- powiedziała nam asp. Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Przyczyny wypadku już znane?
Służby ratownicze zostały powiadomione o wypadku na jeziorze Kisajno w niedzielę, 18.08.2019, około 4:00 w nocy. Rybacy zobaczyli łódź motorową bez załogi. Potem okazało się, że na brzeg dotarła pasażerka łodzi. To ona poinformowała, że towarzyszył jej 39-letni mężczyzna. Jak doszło do zdarzenia?
Wypadek zdarzył się podobno około 100 metrów od brzegu.
Prawdopodobnie do wypadku doszło przy wykonywaniu manewru skrętu, wtedy te osoby wypadły z łódki. Osoba, która się dostała na brzeg, miała znikome ślady alkoholu, one się nie kwalifikowały nawet na bycie pod wpływem.
- wyjaśniła Chruścińska w rozmowie z Faktem.