Dokument Allen v. Farrow przenosi nas do lat 90. Wówczas wybuchł jeden z najgłośniejszych skandali w Hollywood. Mia Farrow oskarżyła Woody'ego Allena o molestowanie 7-letniej wówczas córki. Podczas procesu o opiekę nad dziećmi sąd uznał, że nie ma dowodów, na to, że reżyser molestował Dylan Farrow.
Sam Woody Allen przekonywał, że oskarżenia są fałszywe. Przekonywał, że Mia Farrow wymyśliła je w zemście, bo reżyser związał się z jej adoptowaną córką.
Teraz głośna sprawa wróciła za sprawą dokumentu Allen v. Farrow.
Woody Allen krytykuje dokument Allen v. Farrow
Dziś miała miejsce premiera pierwszego odcinka Allen v. Farrow. Tam Dylan Farrow szczegółowo opowiada o zarzutach. Po raz pierwszy widzimy nagranie, na którym 7-letnia dziewczynka opisuje, jak reżyser molestował ją kilka dni wcześniej.
Woody Allen i jego żona, Soon-Yi Previn wydali wspólne oświadczenie, w którym krytykują dokument. Przekonują, że jego twórcom niezależny na prawdzie, a jedynie na sensacji.
Pisał rzecznik pary w oświadczeniu na łamach Variety.
Tymczasem HBO przekonuje, że twórcy dokumenty - Kirby Dick i Amy Ziering zebrali w tej sprawie zupełnie nowe dowody.
[Twórcy] spędzili lata potajemnie, współpracując z Farrowami i ich pomocnikami, aby stworzyć obraz pełen fałszu. Do Woody'ego i Soon-Yi zwrócono się niecałe dwa miesiące temu i dano im tylko kilka dni 'na odpowiedź'. Oczywiście odmówili.