Wojciech Szczęsny opuści Juventus? W gorącym kraju może zarobić zawrotną kwotę

Obecnie Wojciech Szczęsny skoncentrowany jest na odbywających się w Niemczech Mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Polski bramkarz spisał się znakomicie podczas pierwszego spotkania, które Biało-Czerwoni rozegrali w niedzielę, 16 czerwca z drużyną Holandii. Mimo znakomitej postawy i obronie między innymi strzału Virgila van Dijka w pierwszej połowie meczu Polacy ostatecznie przegrali z Holandią 1-2. Ten wynik stawia nas w dość trudnej sytuacji przed czekającymi nas starciami z Austrią i Francją. Szczęsny od lat jest numerem 1 nie tylko w bramce reprezentacji, ale także drużyny ze stolicy Piemontu, w której gra od 2017 roku. Z Juventusem aż czterokrotnie sięgnął po mistrzostwo Włoch, a w sezonie 2019/2020 został wybrany najlepszym bramkarzem Serie A.

Wojciech Szczęsny pójdzie w ślady Ronaldo? W grę wchodzą ogromne pieniądze

Doniesienia o domniemanym transferze Wojciecha Szczęsnego potwierdził niedawno popularny włoski dziennikarz Fabrizio Romano, który twierdzi, że miejsce Polaka w bramce miałby zająć Michele Di Gregori, spychając Szczęsnego na ławkę rezerwowych, co byłoby mało opłacalne dla klubu, który według doniesień, płaci polskiemu golkiperowi 6,5 mln euro za sezon. Wojciech Szczęsny miałby dołączyć do klubu z Arabii Saudyjskiej Al-Nassr, w którym od pół roku gra Cristiano Ronaldo.

Al-Nassr rozpoczęło rozmowy w sprawie ściągnięcia Wojciecha Szczęsnego z Juventusu. Juve jest gotowe sprzedać Szczęsnego, jako że wkrótce do klubu dołączy Di Gregorio za 18 milionów euro, a niedługo rozpoczną się też rozmowy o przedłużeniu umowy z Perinem. Decyzja będzie należeć do polskiego bramkarza - pisze na portalu X Fabrizio Romano.

Natomiast brytyjski dziennikarz Adam Leventhal poinformował, że porozumienie z polskim bramkarzem zostało już zasadniczo osiągnięte, a jego kontrakt miałby opiewać na kwotę 19 milionów euro za rok gry!

O tym, czy Wojciech Szczęsny dołączy do słynnego Portugalczyka, z pewnością przekonamy się w najbliższych tygodniach. Jeśli jednak zdecydowałby się na zmianę klubu, to na jego konto wpłynęłaby całkiem pokaźna kwota.